Machina swiatowego futbolu zaczyna się rozpędzać. A ja mam niezrozumiałe schadenfreude, że infantylni durnie tak łatwo wpadli w zastawiane przez siebie sieci. Jeszcze niedawno medialnie linczowaliby każdego kto nie klękał na murawie w ramach ekspiacji za niewolnictwo i by oddać hołd dla ruchu BLM. Dziś nie każą nikomu klękać. Czyżby dlatego, że ktoś mógłby dowieść, że najwięcej czarnoskórych niewolników do portów nad Zatoką Gwinejską dostarczyły arabskie " firmy " - łowców głów ? Szczodrego sponsora taki fakt mógłby zaboleć. Epizod z klękaniem poszedł do lamusa. Gorzej. W tej poprawności à rebours poszli dalej, dziś zabraniają nawet opasek z radosnymi barwami tęczy.
Żeby tylko: dziś przeszkadzają nawet pstre belgijskie koszulki, na których wśród " rozstrzelanej " pstrokacizny czujne oko dostrzeże zabójczy fiolet, turkus, indygo etc. I wszyscy nabrali wody w usta, a Niemcy nawet usta zatkali żeby się im nie ulało. Choć angielskie dowcipy mówią o naśladowaniu gestu trenera Loewe, który wróżył wyniki meczu z zapachu majtek. Dziwić się nie ma czemu, wszak wróżenie z trzewi nie jest niczym nadzwyczajnym w historii ludzkiej cywilizacji. Nikt się nie oburza, nikt się nie gorszy na takie bezpardonowe gwałcenie naszych europejskich idei tolerancji, akceptacji różnorodności i nieskrępowanego swiętowania wszystkiego przez wszystkich. Zwykła hipokryzja ? Czy może nasze europejskie idee i zasady kończą się na poziomie pewnych kwot wyrażanych tym sympatycznym, obiecującym symbolem $$$ ?
( Zdjecia z sieci )
