Do napisania niniejszej notki sklonilo mnie przeczytanie wlasnej ,wczorajszej notki o niezwyklych,profetycznych zdolnosciach mojej tesciowej.Tesciowa znowu mnie nakreca.Zawsze tak bywa,ze wykoncypowanie kola skutkuje wykoncypowaniem czolgu.Bron Boze nie szukam analogii pomiedzy tesciowa a czolgiem,niechby sie dowiedziala.Wywoluje z pamieci obraz tesciowej,wywoluje ale nie utrwalam.Rola tesciowej w zyciu kazdego mezczyzny jest nie do przecenienia,to ciagle napominanie,ciagle przykrawanie marzen do mozliwosci,kategoryczny zakaz bujania w oblokach:to wszystko sprawia,ze nigdy nie doswiadczamy losu upadlych aniolow.Przegladajac na gazeta.pl relacje z wczorajszego Marszu mam pewnosc,ze gdyby Adam Michnik mial tesciowa nie spadlby nigdy do poziomu"Trybuny Ludu"Gdzies tam na redaktorskim pulpicie zapaliloby sie czerwone,ostrzegawcze swiatelko i glos tesciowej podpowiedzialby: -Adasiu zle sie bawisz -Adasiu a ludzie na miescie mowia,ze.... -Adasiu podeptales kwiaty w ogrodzie Z posiadania tesciowej plynie naprawde wiele korzysci o czym mogl przekonac sie inny wielki Adam-poeta.To byly jednak inne czasy i inne tesciowe,roznica wieku miedzy zona a tesciowa to bylo jakies 16-17 lat wiec mogl Adam-poeta cieszyc sie tesciowa i miec z nia ciekawe relacje. PS.A wiesz mamusiu,ze ci zimni Anglicy nie maja na okreslenie Ciebie takiego cieplego,milego dla ucha slowa,mowia mother-in-law.Prawda,ze brzydko? Nie to co nasze praslowianskie "ćcia",to chyba od czci sie wywodzi,no i ja Ciebie czcze,bo dzieki Tobie i Twojej corce nie jestem upadlym aniolem.A w ogole to mam jakis wybor?
Inne tematy w dziale Rozmaitości
