Miałem napisać notkę o II bitwie pod Falkirk bo z wydarzeniem tym związana jest moja ulubiona whisky jednak nie napiszę. Czy ktoś się dziś interesuje jakimiś bitwami ? chyba tylko szkoły po to aby katować dzieci na lekcjach historii. Kiedyś było inaczej ludzie się bitwami interesowali a bitwy organizowano aby można było się wykazać.I jedni się wykazywali a inni wręcz przeciwnie o tym przecież już Szekspir na swoim blogu pisał, że " ktoś się nie wykazał by wykazać mógł się ktoś " to jakoś tak było, może źle zapamiętałem, bo ja niezbyt się na polskim wykazywałem. W ogóle mało było przedmiotów na których mogłem się wykazywać, może tylko harcerstwo i podchody ale to niestety nie były przedmioty obowiązkowe. Mialem z tego powodu stałe przeprawy z ojcem a raczej z jego nieodłącznym towarzyszem, skórzanym pasem. W dawnych czasach jeśli ktoś się w bitwie nie wykazał nie pociagano go do żadnej odpowiedzialności bo nie było takiej potrzeby. Sprawiedliwość była w narodzie.
Dziś w Falkirk ludzie nie muszą się wykazywać, wystarczy że pracują. W przeszłości odlewali armaty i słynne czerwone pillar box, charakterystyczne angielskie skrzynki pocztowe, dziś robią głównie autobusy. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że odwiedzając Anglię będziemy ją zwiedzać z pokładu double deckera wyprodukowanego w Falkirk.
Jest jednak w Falkirk rzecz szczególna, jedyna i niepowtarzalna, światowy unikat, katedra myśli inżynierskiej czyli Falkirk Wheel. Ja tej katedry sam nie wymyśliłem tak stoi w przewodniku.
W Falkirk łączą się dwa kanały, Union Canal umożliwiający dopłynięcie z Edynburga do Glasgow i Forth & Clyde Canal przecinający Szkocję ze wschodu na zachód. Wielka Brytania miała najbardziej rozbudowaną sieć kanałów w Europie, w czasach największego kanałowego boomu łączna długość wszystkich kanałów wynosiła ok. 6000 km, obecnie pod zarządem British Waterways pozostało skromne 3000 km, mimo tego wpływając Tamizą do Londynu możemy w zasadzie dotrzeć łodzią do każdego większego miasta w Wielkiej Brytanii. Anglicy żartobliwie dzielą rewolucję przemysłową na dwa okresy: "canalmanię" i "railwaymanię".
Połączenie Union Canal i Forth & Clyde Canal było z powodu różnicy poziomów obsługiwane aż przez 11 śluz, w latach 30-tych XX wieku z powodów ekonomicznych zlikwidowano połączenie obu kanałów, śluzy zasypano i taki byłby koniec historii gdyby nie angielskie przywiązanie do przeszłości, gdyby nie sentymenty i gdyby nie wsparcie lokalnych samorządów oraz narodowej loterii, która zebrała część pieniędzy na budowę gigantycznego diabelskiego młyna w Falkirk, który zastapił śluzy i całodzienną nudę śluzowania łodzi.
Na koniec sprawę przyklepała królowa, która w maju 2002 roku z okazji swojego złotego jubileuszu, puściła koło w ruch .
Kręci się do dziś przysparzając miastu niewiele mniej dochodu niż niegdysiejsza produkcja armat i szkrzynek pocztowych. Takie rzeczy się dzieją jeśli samorządów nie dotyka zmora korupcji.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
