Szanowni Państwo, mamy w ostatnich godzinach i dniach wysyp coraz nowych zdarzeń, które mogą mieć duży wpływ na życie naszego społeczeństwa. Pierwszym takim zdarzeniem jest dzisiejsze oświadczenie TSUE, dotyczące odkrywkowej kopalni węgla brunatnego i elektrowni w Turowie. To spór międzynarodowy z udziałem Polski i Czech. Czesi zwrócili się do TSUE ze skargą na Polskę w sprawie kopalni węgla brunatnego, którego wydobycie miało zaburzać poziom wód gruntowych w Czechach. Ale to nie przytrafiło się w tych dniach – to trwa już kilka miesięcy i polski rząd to zlekceważył jak tłumaczą politycy i eksperci. Przed ponad godziną polityk z Lewicy tłumaczył, że podczas pracy Komisji ds. energetyki poruszano ten temat i politycy opozycyjni zadawali pytania związane z tym problemem. Rządzący to pomijali i całkowicie lekceważyli. Tłumaczyli, że prawda jest po polskiej stronie i TSUE będzie musiało uznać tłumaczenie ze strony polskich władz. Okazało się jednak zupełnie inaczej i polskie władze mają zamknąć kopalnię i również zamknąć elektrownię, która zapewnia około 7% zapotrzebowania na energię elektryczną w Polsce. Do tego dochodzą jeszcze pracownicy zatrudnieni w tych przedsiębiorstwach. Dlaczego rządzący nie starali się jakoś to z Czechami załatwić? Z jednej strony rząd chełpi się przywództwem w Grupie Wyszehradzkiej a z drugiej strony jeden z krajów należących do tej Grupy stawia Polskę przed unijnym Trybunałem. Coś jest nie tak polską polityką zagraniczną. Ale rządzący mają czas na konferencje prasowe i wyjazdy po Polsce, by promować siebie i tworzyć coś na wzór kampanii wyborczej.
Drugą sprawą, która zbulwersowała nawet część wyborców popierających rządzących a to sprawa odejścia ze stanowiska RPO pana prof. Bodnara i potraktowanie go przez Marszałka Sejmu. Rzecznik Praw Obywatelskich to konstytucyjny organ w Polsce i musi być w odniesieniu do przedstawiciela tego urzędu szacunek również ze strony pisowskich dygnitarzy. Danie 5 min na odpowiedź na 70 pytań, to wyraźna kpina i to źle świadczy o obecnie trzymających władzę. Można kogoś nie lubić, ale są jeszcze wymogi natury poszanowania tego urzędu. Pani Marszałek nie upokorzyła RPO – upokorzyła tylko siebie i ludzi, których reprezentuje. Zwyczajnie nie chciała wysłuchać rzeczowej krytyki ustępującego Rzecznika, a to jest prawo przysługujące temu człowiekowi. Ale przedstawiciele PiS-u już dali siebie poznać z tej złej strony już wcześniej, kiedy wyłączali mikrofony przedstawicielom opozycji. Warto też podkreślić piękne zachowanie pana prof. Bodnara, który nie dał się sprowokować i pokazał własną godność i osobistą kulturę. Oby więcej w Polsce było tego rodzaju ludzi pełniących wysokie urzędy państwowe, to zapewne polityka w Polsce wyglądałaby zupełnie inaczej.
Następną smutną sprawą okazało się głosowanie w Parlamencie UE nad wprowadzeniem kontroli wydawanych pieniędzy związanych z tym nowym europejskim funduszem. Lewica wcześniej wierzyła, że PiS będzie chciał dystrybuować te środki w sposób uczciwy i raptem dowiedzieli się ci politycy i wyborcy Lewicy, że e-posłowie z PiS-u zagłosowali przeciwko unijnej kontroli nad tymi środkami. Czyli tylko jeden wniosek z tego zachowania wypływa; PiS, mając parlamentarną większość, chciał bez żadnego nadzoru wydawać unijne pieniądze o czym już wcześniej mówiła chociażby Platforma. I teraz zostało to potwierdzone przez polityków z PiS-u w Parlamencie UE.
