Dzisiaj oglądałem w TVN24 "Fakty Po Faktach", gdzie wystąpił pan Karski z PiS-u. Jego nauczona treść wypowiedzi powaliłam mnie - i zapewne innych - na kolana. Ten pan raczył powiedzieć, że niepełnosprawni dostali od PiS-u 2500 zł. Myślałem, że to tylko jakieś przejęzyczenie z tego pana strony, ale on to powtórzył. To ja zadaję publiczne pytanie: Od kiedy te osoby niepełnosprawne będą otrzymywały taką pomoc? Jak do tego czasu to obecne władze podniosły jedynie rentę socjalną do najniższej renty i otrzymali ci niepełnosprawni około 160 zł w żywej gotówce! Powiedział też ten pan, że PO podniosło świadczenia tym chorym o 100 zł (sic!), a PiS podniósł dużo więcej. Widocznie pan Karski nie jest zorientowany i dlatego takie bzdury wypowiada, bo nie wierzę aby polityk aż w tak jawny sposób kłamał. Dzięki wprowadzonej ustawie przez PO-PSL w trakcie protestu osób niepełnosprawnych i ich opiekunów w roku 2014 wzrost świadczeń za rządów tej koalicji wzrósł z 460 zł do prawie 1500 zł, czyli ponad 1000 zł w ŻYWEJ GOTÓWCE!
Różnie można mydlić oczy wyborcom i świetnie to robili bolszewicy, którzy wmawiali ciemnemu ludowi, że teraz wszystko jest wasze; wasze są fabryki, wasza ziemia i wasze są dochody, które rządzący będą dzielili zgodnie z OCZEKIWANIAMI LUDU PRACUJĄCEGO MIAST I WSI. Takie idiotyzmy wciskali ludowi, który w większości w to uwierzył. Dzisiaj jest podobnie. Rząd mówi, że już przeznaczył na niepełnosprawnych 3 mld zł, ale która z tych osób to zobaczy na własne oczy i poczuje przyrost gotówki w kieszeni? Pan Premier mówił o 22 mld złotych na pomoc dla ludzi niepełnosprawnych, ale to tylko będą budowane nowe kluby, jakieś może czytelnie, ale tym ludziom nie taka pomoc jest potrzebna. Oni chcą tylko w miarę normalnie żyć, a to, że powstaną nowe etaty dla kierowników jakiś nowych klubów, to wzbogacą się na tym jacyś akolici PiS-u. Czyli znowu miliardy pójdą na inne cele, a projekt niby będzie dotyczył osób niepełnosprawnych.
Nie dziwię się, że pan Kaczyński i pani Szydło nie spotkali się z protestującymi matkami, bowiem co mieliby im dzisiaj do powiedzenia, skoro w 2014 roku obiecywali złote góry tym protestującym matkom, a dzisiaj rząd pisowski całkowicie odciął się od tych obietnic z tamtego roku jak również pisowskich obietnic w czasie kampanii prezydenckiej i parlamentarnej. Jakież to wówczas obietnice pisowscy dygnitarze składali, co obiecywali osobom niepełnosprawnym, to tylko czekałem, że obiecają, iż będą własnoręcznie nosili te nieszczęśliwe dzieci i osoby starsze, obciążone niepełnosprawnością, na własnych rękach. Wstyd i hańba jak widzimy w jaki sposób te matki traktuje ta władza dzisiaj.
