Bartłomiej Skubisz Bartłomiej Skubisz
26
BLOG

Fifty - Fifty

Bartłomiej Skubisz Bartłomiej Skubisz Polityka Obserwuj notkę 5

    Już jakiś czas temu zastanawiałem się nad tym, kiedy sondaże preferencji wyborczych zaczną wskazywać na to, że po kolejnych wyborach, do parlamentu mogą dostać się tylko dwie partie. Dwie partie, które 2,5 roku temu szły razem do władzy, a których współpraca w tym momencie wydaje się całkowicie nierealna. Spadkowa tendencja PSL-u i rozbitej na nowo lewicy wydaje się być jak na razie trwała natomiast pozostaje pytanie, jak długo Platforma utrzyma znacząca przewagę w sondażach nad PiS?

   Można wyobrazić sobie sytuację, że za ponad 3-lata, lub wcześniej, do parlamentu dostaną się tylko PO i PiS, otrzymując zbliżoną liczbę głosów i dzieląc miejsca w parlamencie prawie „fifty-fifty”. Platforma po dłuższym okresie rządzenia przy niesprzyjającej koniunkturze gospodarczej, rozbudzonych rosnących oczekiwaniach społecznych i po wyblaknięciu z czasem nowego wizerunku Premiera, a jednocześnie przy oszczędzaniu przez media i utrzymującym się wśród wielu wyborców strachu przed powrotem rządów Jarosława Kaczyńskiego, jest w stanie uzyskać połowę miejsc. Bo kiedy zachwyt nad zmianą stylu i klimatu minie, a kolejne PR-owskie zabiegi przestaną działać tak skutecznie, siłą Platformy będzie, podobnie jak w ostatnich wyborach, niechęć do PiS-u. Istnieje też możliwość startu w wyborach jako koalicja z PSL w celu ratowania ludowców, jednak nie powinno przysporzyć to PO więcej niż kilka punktów procentowych.

     Sytuacja PiS-u zależeć będzie od pomysłu jaki obierze na bycie opozycją. Przy uderzającej w antyklerykalne tony i oddającej pokłony gen. Jaruzelskiemu SLD, w miarę spokojna, merytoryczna krytyka rządu zapewni ugrupowaniu Kaczyńskiego pozycje silnej, a w zasadzie jedynej realnej opozycji. Jeżeli komisje śledcze i prokuratura nie potwierdzą stosu medialnych doniesień o rażących nieprawidłowościach za rządów PiS, a Prezydent będzie konsekwentnie ocieplał swój wizerunek (co ostatnio zaczyna z umiarkowanym powodzeniem robić) Prawo i Sprawiedliwość ma szansę na podobny wynik wyborczy jak PO.

    Nasuwa się pytanie: „co wtedy?” Czy oba ugrupowania będą się w stanie dogadać? Czy zacznie się podkupywanie posłów, czy gdzieś nastąpi rozłam? Czy wizje rządzenia i wzajemne antagonizmy będą tak duże, że zwycięska partia zdecyduje się na rządzenie przy chwiejnej większości?

To czysto hipotetyczne rozważania, a sytuacja wcale nie musi tak wyglądać, jednak prawdopodobieństwo takiego rozwoju wydarzeń istnieje. Jak myślicie, co wtedy?

THE BEST OF: Demokracja medialna - luźne przemyślenia. 74 dni rządu Tuska - podsumowanie Rece precz od Kisiela pt. I Rece precz od Kisiela pt. II Kameleon Tusk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka