monotonia
kropla goniła kroplę
zza rogu wyskoczył kot
grajek wyciszał kolejne tony
zasypiało słońce i inne gwiazdy
łzę goniła łza
pusta ławka w parku
ktoś w oknie zapala papierosa
słychać tylko kocie pogawędki i noc
myśl goniła myślą
wśród brzóz sennych
komponowała kolejny list
lampy blask rozświetlał imię
kroplę goniła kropla
pióro zakręciło piruet
tylko pocałunków deszcz
zatrzymał się na pustej ławce
łza goniła łzę
błękitna koperta
blade policzki i noc
zapaliła w oknie papierosa
(C) Irena Ewa Idzikowska,
25 marca 2019