Temat jest tak złożony, że można pisać kilka notek a i tak będzie za mało.
Spróbuję streścić się, jak tylko potrafię.
Każdy pisze, że Rosjanie kradną zboże z Ukrainy i chcą sprzedać w Afryce.
Są protesty, negocjacje ale oddajmy głos dyrektorowi think-tanku z Kenii:
To nie jest dylemat. Afrykańczyków nie obchodzi, skąd dostaną swoją żywność i jeśli ktoś chce na ten temat ich umoralniać, jest w błędzie. Potrzeba żywności jest tak wielka, że to nie jest coś, nad czym potrzeba debatować.
Prosta sprawa...czy wojna na Ukrainie trwa czy nie, zbiory trzeba dostarczyć.
Tylko czy z takim podejściem samej Afryki...Europa powinna czuć się odpowiedzialna za los Afryki?
Może kraje zachodnie, które miały tam kolonie. Jednak reszta? Może powinna machnąć ręką?
Liczba ludności w Afryce i w Europie:

Od kilkudziesięciu lat ciągle jest to samo... ludność w Europie stoi w miejscu, ale w Afryce przybywa nonstop.
Mnóstwo organizacji charytatywnych, państw czy nawet zwykłych ludzi składa się utrzymanie przy życiu Afryki.
Jednak kiedy w Europie wybuchła wojna, to co? Afryka ma to gdzieś.
40 lat temu w Afryce były klęski głodowe.
Powstały różne programy humanitarne, w tym te najgłupsze...pomagać Afryce za wszelką cenę.
Od tamtej pory liczba mieszkańców zwiększyła się o miliard...liczba niedożywionych zmniejszyła się co prawda o kilka procent, ale ilościowo przybyło kilkadziesiąt milionów.
W tym samym czasie mieszkańców Europy przybyło...40 milionów.
Jednak cały czas trzeba Afrykę utrzymywać lub o nią dbać...mimo że oni sami mają, to gdzieś.
O nią powinny zadbać kraje kolonialne i żadne inne.
Na całym świecie ludzi przybywa, tylko w Europie i Ameryce północnej w większości dzieje się to za sprawą imigrantów.
Takie działania nie mają sensu i najwyższa pora zakończyć pomoc humanitarną w obecnej formie... zwłaszcza że to w większości dość dobrze płatne prace.
Inne tematy w dziale Polityka