Marta Śmigrowska Marta Śmigrowska
1765
BLOG

Brytyjczycy w łóżku z KGB

Marta Śmigrowska Marta Śmigrowska Gospodarka Obserwuj notkę 63

 

Brytyjski koncern paliwowy BP znowu gra w rosyjską ruletkę. Oddał 5% swoich udziałów Rosjanom w zamian za udziały w rosyjskiej spółce naftowej Rosnieft i dostęp do złóż ropy na Morzu Karskim (Arktyka).
 
Kontrowersyjna umowa czyni Rosnieft (czytaj rosyjski rząd) największym pojedynczym akcjonariuszem w strategicznym brytyjskim koncernie. Daje Rosji dostęp do nowoczesnych technologii wydobycia ropy.
 
Co bardziej niepokorne brytyjskie gazety określiły ten układ soczyście: BP poszło do łóżka z KGB.
 
BP romansuje z Rosją od lat. Związek to toksyczny – w 2008 szef BP jak niepyszny opuszczał Rosję, zmuszony do sprzedaży Gazpromowi udziałów w polu gazowym Kowykta.
 
Po co to wszystko? Dlaczego BP wciąż wraca do Rosji jak rozpłomieniona panna młoda?
 
Świat potrzebuje rosyjskiej ropy. Globalnie osiągamy właśnie szczyt wydobycia ropy. Obecnie jesteśmy w fazie ustabilizowania produkcji, po której – prędzej czy później – nastąpi trwały spadek. Produkcja jest stabilna tylko dlatego, że koncerny sięgają po ropę coraz trudniejszą i coraz gorszej jakości. Biją się o dostęp do problematycznych złóż podmorskich (patrz wyciek w Zatoce Meksykańskiej) oraz łupków bitumicznych i piasków roponośnych, zawierających zanieczyszczoną, ciężką ropę.
 
Dobrych, łatwych złóż już praktycznie nie ma. Te które są, oferują coraz niższy „energetyczny zwrot na inwestycji” (tzw. EROEI). Przed stu laty z jednej baryłki ropy zainwestowanej w wydobycie otrzymywano 100 baryłek ropy (EROEI = 100). Dziś w Arabii Saudyjskiej EROEI wynosi 10, a w Stanach Zjednoczonych – 3.
 
Na tle tej posuchy, rosyjskie złoże ropy i gazu na Morzu Karskim ocenia się jako duże. Głód surowców jest tak wielki, że światowe potęgi machną ręką na ryzyko katastrofy ekologicznej w unikalnym środowisku arktycznym.
 
Tak bardzo, że przymkną oko na wszelakie Litwinienki, Politkowskie i katastrofy smoleńskie.
 
Pospekulujmy: wchodzimy w erę silnych egoizmów energetycznych. Rosja, przez najbliższe 20-30 lat będzie rozstawiać pionki na energetycznej mapie świata, lekce sobie ważąc zasady demokracji i dobrosąsiedzkiej współpracy. Wygodnie podłączona do pępowiny zysków ze sprzedaży gazu i ropy – nie przeprowadzi żadnych reform.
 
Tymczasem wydobycie zacznie spadać: najpierw ropy, potem gazu. Rosyjska gospodarka dostanie galopujących suchot. Jaką przyszłość może mieć kraj, któremu 25% wpływów budżetowych zapewnia Gazprom? Żaden magik, żaden jurodiwy nie nauczy Gazpromu, jak dziurę po raz wydobytym gazie znów napełnić gazem…
 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka