Smok Eustachy Smok Eustachy
1272
BLOG

Najlepsza Płyta Koncertowa

Smok Eustachy Smok Eustachy Muzyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 80

We wspomnianą najlepszą płytę koncertową (ang. Live) wszech czasów (ever) zaopatrzyłem się w sposób następujący: w owym czasie w reżimowej TV puszczali często teledysk „Walk of Life” grupy Dire Straits. Przy okazji sportu to puszczali i chyba przy mistrzostwach świata w piłce nożnej. Teledysk ten opowiada bowiem o niepowodzeniach sportowych i różnych wpadkach. Sam zespół zaś prezentował się sympatyczny i wesoły. Furorę robiła płyta „Brothers in Arms” (dalej: BiA) z której pochodził. Każdy chciał mieć „Brothers in Arms” która okazale prezentowała się trzema teledyskami: wspomniany „Walk of Life” a drugim był „Money For Nothing” (dalej: MfN), niezwykle nowatorski: pioniersko wykorzystywał animację komputerową, efekty komputerowe itp. Pieseł fajoski był. Robiło to wrażenie. Brzmienie tez było nowatorskie: sterylno-komputerowe. Po raz pierwszy nagrywali na cyfrowym magnetofonie. Jest to jedyny chyba utwór Dire Straits który lepiej brzmi na albumie niż na koncercie. Trzecim teledyskiem był wyrafinowany estetycznie i artystycznie „Brothers in Arms”. Nie wspominam na razie o reszcie płyty bo dodać muszę, że chciałem mieć więcej piosenek „Dire Straits” bo mi się podobały. Polskie Nagrania wydały na kasecie „Love over Gold” a tak to było ciężko o nagrania.

https://youtu.be/M31uwMFOesw



Pojawiły się wtedy tzw studia nagrań, które przegrywały płyty na kasety. Wykorzystywały one wysokiej klasy magnetofony do tego. Ekonomicznie kaseta półtoragodzinna opłacała się bardziej niż godzinna, a nagranie albumu dwupłytowego wychodziło taniej niż dwóch jednopłytowych. I tak zaopatrzyłem się w dwupłytowy album „Alchemy”. I tu pojawił się problem: czy to jest ten sam zespół? Czy to jest ta sama poetyka? Nie ma żadnych teledysków. Jest ostre gitarowe granie (miauczenie) a nie wysublimowane brzmienia cyfrowe.

https://youtu.be/x6qs2dAlk2w


II

Dlaczego o tym pisze? Otóż zauważyłem że w ciągu ostatniego roku pojawiła się moda na filmiki z reakcjami na różne piosenki Dire Straits. Często są to tzw reakcje na pierwszy odsłuch. Nie wiem czy na prawdę jest to pierwszy odsłuch ale pozwalają mi te reakcje powrócić do czasów, gdy sobie zapuściłem Alchemię i odpłynąłem. Zakochałem się w tych 11 utworach. Weźmy „Sultans of Swing” – rozumiem że ludziom się podoba, ale w zasadzie dlaczego się podoba? Czy są to jakoś wyrafinowane utwory? Rozpasane stylistycznie? Owszem: zagrane perfekcyjnie, bez późniejszego poprawiania w studio. Owszem – brzmią symfonicznie.

https://youtu.be/4vGfS02_B_o

„Sultans of Swing” i „Money for Nothing” łączy całkiem sporo: trollują słuchacza, drugą solówką jeden a długim wstępem drugi. MfN wyróżnia się intrem na bębnach, które brzmią jak pociąg tłukący się na zwrotnicach. Są one o jakiś leszczach: nieudanym zespole grającym w knajpie oraz o pracownikach sklepu AGD. Ostatnio wysłuchałem opinii że teraz MfN nie mógłby powstać, jest to piosenka zagrana na banjo i opowiadająca o kuchenkach mikrofalowych i lodówkach. I jeszcze o telewizorach.

Co jeszcze się ludziom tu podoba? Podkreślają pracę perkusji, która faktycznie jest ponadczasowa. Kiedyś się mówiło głównie o gitarze Marka Knopflera a tu masz.

https://youtu.be/qIhGz05m7wE


Dla osób młodszych wyjaśniam, że Mark Knopfler jest tu motorem widowiska jako autor tekstów i muzyki, wokalista i gitarzysta. Śmiało możemy mówić o jego geniuszu, który zabłysnął zarówno w epoce Sledgehammera Pitera Gabriela, jak i błyszczy teraz. Jak i wcześniej, czysto rockowo.

https://youtu.be/pqgL4OU3C9I


Alchemia jest zaś najlepszą płytą koncertową wszech czasów. Wszelkie próby polemiki są tu nietrafne w sposób oczywisty. Popatrzcie sobie jak naród się cieszy słuchając. 

A tu kompozytor bierze się za wersję studyjną, bo jest kompozytorem:

https://youtu.be/qHsx52yK29I


Kilka zdań wyjaśnienia: 1. Mam chwilowo dość kłapania bredni o niewyszkolonej załodze. 2. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Sasinie. 3. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Kaczafim wysyłającym brata. Kwestie te są omówione po wielokroć i obecnie wypisywanie pierdół na te tematy szczególnie przez trolle w stylu Chirla, etc etc musi być traktowane jako wrzutki. Będę kasował bez ostrzeżenia. 4. Zabanowanych odbanuję jak mi przyjdzie ochota. 5. Maskirowce mówimy nie ale nie banujemy, przynajmniej na razie. Szczególnie nie banujemy Piko bo z A-Temem kto wie? Jak jakiś troll chce dyskutować na w/w tematy to niech zrobi wpis u siebie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura