Dominik Smyrgała Dominik Smyrgała
73
BLOG

GRYPAnika, czyli realnie i statystycznie o problemie

Dominik Smyrgała Dominik Smyrgała Polityka Obserwuj notkę 9

Skala histerii grypowej, z jaką mamy do czynienia w przypadku Ukrainy, daje do myślenia. Można odnieść wrażenie, że za naszą wschodnią granicą panuje już jakieś pandemonium. Mając oczywiście szacunek dla ofiar choroby, nie sposób nie zauważyć, że największe portale internetowe epatują katastroficznymi tytułami i statystykami: 67 osób zmarło, 180 tys. zarażonych...

...bez żadnego punktu odniesienia, co jest typowe dla praktyk dezinformacyjnych. Tymczasem bez kontekstu nie sposób ocenić prawdziwości zagrożenia. Nie dysponuję statystykami ukraińskimi, ale posiłkując się polskimi mogę stwierdzić, że choć sytuacja jest rzeczywiście poważna, to chyba daleka od katastrofy.

Jak stoi w "Przeglądzie Epidemiologicznym" rok 2006, tom 60, nr 3, w roku 2004 na grypę w Polsce zapadło 336 919 osób, z czego 27 zmarło. Autorzy odnośnego artykułu (Grypa w Polsce 2004) twierdzą jednak, był to jednak rok wyjątkowo udany. Mediana zachorowań dla lat 1998-2002 wynosiła 825 345, zaś w roku 2003, najgorszym, było ich 1 216 285. Słownie: jeden milion dwieście szesnaście tysięcy dwieście osiemdziesiąt pięć. Zgonów było 141.

Pokrótce dalej:

Rok 2005: 733 324 zachorowania, b.d. odnośnie zgonów.

Rok 2006: 251 815 zachorowań, 14 zgonów.

 

Teraz jeszcze kilka informacji:

1. Ukraina ma populację wyższą od Polski o ok. 25% (38 mln Polka - 46 mln Ukraina).

2. Na Ukrainie szaleje kryzys (-20% PKB), więc prawdopodobieństwo ubóstwa, niedożywienia i ogólnie gorszej kondycji fizycznej jest wyższe (trafnie wskazuje to dziś w Rzepie Rafał Ziemkiewicz).

3. Mamy wybitnie grypowy sezon, więc chwilowe przesilenie jest bardzo prawdopodobne.

Można zatem przyjąć, że sytacja jest poważna, ale nie katastrofalna. Cykliczne epidemie grypy się zdarzają, ta jest prawdopodobnie jedną z nich. Show w mediach na pewno nie pomoże.

Jaki z tego morał? Prawdopodobnie sytuacja jest efektem trzech czynników (kolejność przypadkowa):

1. Pogoni mediów za sensacją.

2. Bliżej nieokreślonych działań politycznych, być może związanych z wyborami na Ukrainie.

3. Machinacjami koncernów farmaceutycznych, chcących sprzedać ludziom swoje specyfiki.

 

Źródła:

Mirosław P. Czarkowski, Magdalena K. Machała, Lidia B. Brydak, Grypa w Polsce w 2004 roku, "Przegląd Epidemiologiczny" , rok 2006, tom 60, nr 3, ss. 401-405.

Krzysztof Kruszewski, Lidia B. Brydak, Magdalena K. Machała, Mirosław P. Czarkowski, Grypa w Polsce w 2003 roku, "Przegląd Epidemiologiczny", rok 2005, tom 59, nr 2, ss. 223-228.

Do pobrania ze stron Państwowego Zakładu Higieny.

Dawniej blog nosił tytuł "Realna analiza" i dotyczył głównie polityki międzynarodowej. Potem przejściowo pisałem o książkach, następnie znowu wróciłem do analiz politologicznych. Ponieważ jednak od pewnego czasu wykonuję je zawodowo, przez pewien czas poświęcony będzie tematom różnym. Osoby piszące pod pseudonimem i równocześnie atakujące dyskutantów oraz używające wulgaryzmów uznaje się niniejszym za pozbawione zdolności honorowej i banuje po pierwszym incydencie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka