Ponieważ dziś wypada mój jubileuszowy, 50 wpis, postanowiłem go uczcić nieco żartobliwie i zrobić mały przerywnik od poważnych tematów ostatnich dni - spraw azjatyckich, energetycznych, latynoamerykańskich, czy wreszcie smoleńskich.
Otóż australijska grupa kabaretowa "Axis of Awesome" (taki nasz "Kabaret Otto") udowodniła w swoim skeczu "4 chords" (Cztery akordy), że co najmniej 40 przebojów muzyki pop ostatnich lat powstało w oparciu o te same 4 akordy, grane zresztą w tym samym rytmie - właściwie to nawet na tę samą melodię. Dowód poniżej:
No właśnie. Super sprawa. Wygląda na to, że stworzenie grupy grającej muzykę pop wymaga znajomości czterech akordów. Większość tejże muzyki jest grana na jedno kopyto (kolega z uczelni twierdzi, że to kwestia korzyści skali), zapewne w jakiś sposób związany z ogólnym wzorcem funkcjonowania ludzkiego mózgu. Tak że wszystkim się podoba.
No i teraz pytanie z lokalnego podwórka: w jaki sposób u nas struga się z banana gwiazdy muzyki? W oparciu o cztery, czy trzy akordy? Taki, dajmy na to, wymarły ptak Dodo - toż to ten sam schemat musi być. Kwestia tylko nakładów finansowych i pomysłu (albo braku pomysłu) na tzw. lans zostaje. Ciekawe, jak długo tak się jeszcze da?
Dawniej blog nosił tytuł "Realna analiza" i dotyczył głównie polityki międzynarodowej. Potem przejściowo pisałem o książkach, następnie znowu wróciłem do analiz politologicznych. Ponieważ jednak od pewnego czasu wykonuję je zawodowo, przez pewien czas poświęcony będzie tematom różnym.
Osoby piszące pod pseudonimem i równocześnie atakujące dyskutantów oraz używające wulgaryzmów uznaje się niniejszym za pozbawione zdolności honorowej i banuje po pierwszym incydencie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura