Dominik Smyrgała Dominik Smyrgała
1694
BLOG

Ciche zmiany, czyli jak dowiedzieć się czegoś ciekawego o sobie

Dominik Smyrgała Dominik Smyrgała Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

W dniu dzisiejszym portal tvn24.pl opublikował artykuł pt.: Nie tylko szef gabinetu politycznego. Ciche zmiany w otoczeniu Macierewicza, którego zostałem jednym z głównych bohaterów. Dowiedziałem się z niego o samym sobie ciekawych rzeczy, dlatego pozwalam sobie na kilka słów wyjaśnień i uzupełnień. 

Po pierwsze, pan Robert Zieliński napisał: według naszych informacji Łączyński tłumaczył współpracownikom, że rezygnuje z funkcji ze względu na stan zdrowia. Do tego punktu mam największe pretensje. Powyższe sformułowanie to, delikatnie mówiąc, niedopowiedzenie. Pod koniec lipca Krzysztof przeszedł bardzo poważną operację. Nie czuję się upoważniony udzielać jakichkolwiek dalszych szczegółów na temat jego stanu zdrowia, ale pisanie o tłumaczeniu się stanem zdrowia jest w tym kontekście niesmaczne. W związku z tym pojawiła się konieczność wyznaczenia kogoś na zastępstwo na czas rekonwalescencji. Tą osobą jestem ja, "trzecia już szef gabinetu politycznego". 

Po drugie,  mój życiorys jest powszechnie dostępny w kilku miejscach w internecie, a fakt bycia wykładowcą Collegium Civitas - powszechnie znany. Naprawdę niewielkim nakładem pracy można było bardziej precyzyjnie opisać moją drogę zawodową. Jestem tak samo "człowiekiem z SKW" (z czego jestem dumny), jak ze wspomnianej już wyżej uczelni, MSZ, Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk (ze wszystkich równie dumny) i kilku innych miejsc.

Po trzecie, redakcji nie udało się ze mną skontaktować głównie dlatego, że nie próbowała. Łatwo było to zrobić drogą służbową, mailową (też jest dostępny), przez media społecznościowe. Mało tego, wśród znajomych na Facebooku oraz w kontaktach w telefonie mam kilku dziennikarzy TVN i TVN 24, z tej prostej przyczyny, że uczestniczyliśmy w różnych przedsięwzięciach eksperckich, a i nie raz byłem gościem na Wiertniczej w charakterze komentatora. To naprawdę nie było trudne.

...chyba że chodzi o te dwa nieodebrane na telefonie prywatnym połączenia z nieznanych numerów, na które próbowałem bezskutecznie oddzwonić. A szkoda, bo na pewno mógłbym pomóc w weryfikacji pewnych danych. 

Na przykład (to po czwarte), dotyczących mego wieku. Czuję się niesprawiedliwie postarzony :-). 

Wiem, że pisząc te słowa nieco popsułem panu Zielińskiemu efekt tajemnicy, jaki próbował zasugerować tytułem i pierwszymi zdaniami swojego artykułu, ale historia objęcia przeze mnie funkcji szefa gabinetu politycznego jest naprawdę banalna.




Dawniej blog nosił tytuł "Realna analiza" i dotyczył głównie polityki międzynarodowej. Potem przejściowo pisałem o książkach, następnie znowu wróciłem do analiz politologicznych. Ponieważ jednak od pewnego czasu wykonuję je zawodowo, przez pewien czas poświęcony będzie tematom różnym. Osoby piszące pod pseudonimem i równocześnie atakujące dyskutantów oraz używające wulgaryzmów uznaje się niniejszym za pozbawione zdolności honorowej i banuje po pierwszym incydencie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura