Od pewnego czasu, dziennikarze najbardziej postępowej gazety w Polsce z niepokojem obserwują funkcjonowanie portalu nasza-klasa.pl. Portalu, stworzonym przez paru studentów z Wrocławia, który pozwala na odnalezienie swoich znajomych ze szkoły, studiów, drużyny harcerskiej itp. Niby nic złego. AAAA, ale tu są dzielni dziennikarze z GW, którzy odkryli ogromne zagrożenie kryjące się na tej stronie. Co tydzień przeczytać można w wyborczej o tym, że przez naszą-klasę swoje ofiary namierzają różnej maści przestępcy, mafiozi, bonzowie narkotykowi, pedofile, gwałciciele, żebracy, porywacze itp. Poza tym - serwis ten zgromadził już 6 mln osób. Gazeta grzmi, że to największy zbiór danych osobowych w rękach prywatnej firmy. Dla ścisłości dodam: w naszej-klasie podaje się Imię, Nazwisko (ew. nazwisko panieńskie), miejscowość/miejscowości zamieszkania (może być tylko kraj, można też niczego nie wpisywać), wiek, adres email (niewidoczny dla innych użytkowników) oraz można podać telefon (nie trzeba). Niby nic, ale dziennikarze GW wiedzą, że to informacje, które mogą zabić. Dzięki tym zasobom informacji, wg Wyborczej, setki złodziei i bandytów namierzyło swoje ofiary - bazując na tych danych plus zdjęcia, które wg wyborczej informują o stanie majątkowym, a tym samym sprawiają, że złodziej wie, że np. mamy samochód!! Żeby było jasne - każdy kto się loguje w naszej-klasie robi to dobrowolnie. Mój Ojciec podał inne dane niż te rzeczywiste (nawet imię i nazwisko), bliscy znajomi jego i tak wiedzą o kogo chodzi. Nie ma tu przymusu, można w każdej chwili się wykasować. Cóż, ludzie są głupi i bezrozumni i nie wiedzą, że się narażają. Na szczęście wie o tym Wyborcza i nas ostrzega. Co prawda nie ostrzegała nigdy przed innymi serwisami społecznościowymi jak facebook, myspace czy grono, ale....
W tym miejscu mała odskocznia i porównanie. Mieszkam w Szwecji. W kraju tym dane każdego mieszkańca, jego dochody, adres dokładny, telefon, datę urodzenia, numer ewidencyjny (odpowiednik PESELu, ważniejszy od nazwiska właściwie), samochód (z nr rejestracyjnymi i danymi technicznymi), wielkość oszczędności można sprawdzić bez problemu w internecie. Podobnie jest w Finlandii. Po co o tym wspominam? Ano dlatego, że Wyborcza uchodzi za proeuropejską, a więc otwarte szwedzkie obyczaje europejskie powinny być jej bliskie. Tymczasem, w zakresie danych osobowych to GW bliżej do nastawienia włodarzy Turkmenistanu czy ChRL. Dlaczego? Niezbyt wiadomo.
Otóż jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o 'co' chodzi. Skąd ta nagonka na naszą-klasę, informowanie o stanie ich serwerów, wybieranie jej "najgorszą stroną roku"? Cóż, wystarczy sprawdzić kto w Polsce wprowadza na rynek serwis społecznościowy "bebo", kto go promuje, kto na nim zarabia, by się przekonać dlaczego tak Gazetę martwi bezpieczeństwo użytkowników naszej.klasy. Link do polskiej wersji bebo to: bebo.gazeta.pl.
Ciekawe dlaczego w przypadku bebo pracowników gazety nie martwią dane osobowe, bezpieczeństwo, to że ludzie "się odkrywają" itd.
Cóż ja dawno przestałem czytać GW, bo zauważyłem że kłamią i chronią tylko własne interesy. Tak było przy Rywinie, gdy chodziło w gruncie rzeczy nie o żadną prawdę, ale o chronienie interesów agory, taki sam cel ma GW zwalczając Dziennik, własny interes ma w walce z lustracją, własny interes ma więc i pisząc o naszej-klasie.
Smutne tylko, że większość czytelników tej gazety tej manipulacji nie dostrzega i bezkrytycznie wierzy (wiem po własnych znajomych), że bossowie mafijni nic tylko siedzą na naszej-klasie, by ich namierzyć okraść albo powysyłać listy z pogróżkami...
social
"Nie jestem zwolennikiem tego, by każdy mógł wyrażać swoją opinię publiczne w sposób nieograniczenie swobodny."
"przez całe lata rozumni ludzie uważali, że cenzura powinna być dopuszczalna"
Prof. Marcin Król
"Nie po to robiliśmy rewolucję, by mieć demokrację" Prez. Mohammad Ahmadineżad
"Przyjdą wybory prezydenckie albo pan prezydent będzie gdzieś leciał i to się wszystko zmieni"
Bronisław Komorowski
Kontrwywiad RMFFM, 29 kwietnia 2009
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka