manu in ferrum manu in ferrum
192
BLOG

A gdzie się właściwie pani premier Szydło tak spieszyła?

manu in ferrum manu in ferrum Wypadki Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Że było absolutnie koniecznym by kolumna rządowych samochodów wyprzedzała na podwójnej linii, z lewej strony samochód który wykonywał manewr skrętu w lewo?

Oczywiście dowiedziałem się już tu od salonowych specjalistów do spraw ruchu drogowego iż po włączeniu sygnalizacji świetlnej i dźwiękowej, kierowców rządowych limuzyn nie obowiązują przepisy ruchu drogowego, zasady zdrowego rozsądku i mogą oni  (a zdaniem niektórych nawet powinni;) taranować i rozjeżdżać pozostałych uczestników ruchu drogowego którzy nieopatrznie znaleźli się na ich drodze. 

OK, niech tak będzie, przyjmijmy że kierowcy BOR-u wiozący naszych notabli z chwilą włączenia sygnalizacji stają się na drodze bogami, którzy nie muszą się przejmować plebsem który śmiał im swoją obecnością utrudnić szybkie poruszanie się po polskich drogach.  Podejrzewam że gdyby funkcjonariusze BOR- u dostali uprawnienia do strzelania bez ostrzeżenia do każdego samochodu który znajdzie się na drodze rządowej kolumny, to też przeczytałbym tu opinie ludzi którzy będą poważnie pisać że jest to jak najbardziej uzasadnione i potrzebne. Oczywiście do czasu, gdy rządzą ich faworyci, bo po zmianie władzy zaczną narzekać na arogancję władzy...Nie będę ukrywał że małodusznie i złośliwie życzę tym mentalnym rabom by jak najszybciej to oni właśnie spotkali na swej drodze kolejną rządową kolumnę.

Tym niemniej,na razie jest jak jest, niestety dla rządzących ciągle jeszcze muszą tolerować na drogach obecność nieposłusznego motłochu który miał czelność znaleźć się na ich drodze. Jedynym sposobem przywołania go do porządku jest jak na ten moment włączenie sygnalizacji świetlnej i dźwiękowej, co powinno z miejsca wywołać u zwykłego nieuprzywilejowanego kierowcy poczucie winy iż swą obecnością utrudnił Państwu jazdę i najlepiej reakcję w postaci natychmiastowego zmiany kierunku jazdy w najbliższe krzaki by swym marnym samochodzikiem na drodze nie sprawiać władzy problemów. Jeszcze te odruchy Pawłowa u polskich kierowców nie zostały wytresowane w odpowiednim stopniu, ale jesteśmy na dobrej drodze by niedługo tak się stało i wtedy drogi będą pustoszeć błyskawicznie na samą wieść iż ktoś z rządu będzie się w okolicy przemieszczał.

Ciągle też jeszcze mamy prawo pytać naszą władzę, jaka to ważna przyczyna sprawiła iż w kolumnie rządowych samochodów włączono sygnalizację i w ten sposób zwolniono się z przestrzegania przepisów ruchu drogowego? Czy nasza władza może to robić zupełnie dowolnie, kiedy tylko przyjdzie jej na to ochota, czy też musi być jakiś uzasadniony, ważny powód ku temu? Bo ja mogę zrozumieć iż są pewne nadzwyczajne okoliczności, które powodują iż kierowcy BOR-u włączają dyskotekę i gnają na złamanie karku nie przestrzegając przepisów, ale nie przyjmuję do wiadomości że muszą to robić zawsze i przy każdej okazji. Na przykład przy okazji odwożenia pani premier do domu. Przykro mi ale to nie jest wystarczający powód by panowie z BOR-u poczuli się zwolnieni z obowiązku przestrzegania przepisów ruchu drogowego. I jeszcze jedna sprawa - jeżeli jakieś przepisy im na to pozwalają (w co wątpię), to znaczy tylko jedno -  te przepisy należy natychmiast zmienić.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości