W ubiegłym roku w USA miało miejsce zdarzenie, w czasie którego doszło do interwencji policji, w czasie której doszło do nieszczęśliwej śmierci .
Osoba, która poniosła śmierć była czarnoskórym Amerykaninem do tego z bogatą przeszłością kryminalną.
No i się zaczęło, zaczęło się demolowanie i okradanie sklepów w wielu amerykańskich miastach, o dziwo tak się złożyło w tych dużych miastach gdzie burmistrzami byli demokraci, do tych burd ochoczo dołączyła się lewacka Antifa, która często była inspiratorem tych zadym, a czarnoskórym Amerykanom w to graj.
Po czym były zdarzenia, w których to czarnoskórzy zabijali białych Amerykanów, jak to było np. przy tzw. „Szturmie na Kapitol”, gdzie czarnoskóry ochroniarz strzelił przez drzwi i zabił białą kobietę, czy ostatnio w jednym z miast do siedzącego w samochodzie patrolu policji ( kobieta i mężczyzna) , podszedł czarny i strzelił policjantce w głowę.
Żadnych protestów, żadnego oburzenia w świecie, to tylko biali. Tak to jest, białych można zabijać bo nikt się za nimi nie wstawi, po stronie białych nie ma lewackiej Antify, która nomen omen składa się w większości z białych obojga płci lewaków.
Ostatnio w UK został zabity konserwatywny poseł sir Davida Amess, nie przypadkiem jak to miało miejsce w przypadku Floyda, ale z rozmysłem i premedytacją.
Tam to muzułmanin, somalijski uchodźca czekał na posła i z zimną krwią zadał mu kilkanaście ciosów nożem, poseł, który pomagał m.in. emigrantom, a wspomniany Somalijczyk nie dość, że dostał azyl, ale i obywatelstwo brytyjskie, odwdzięczając się zabójstwem konserwatywnego posła.
Niestety biała społeczność w UK nie protestowała, przynajmniej ja nie wiem o takich protestach, a gdyby tak się nawet stało, lewicowo-liberalna prasa pisałaby o islamofobii itd.
https://wpolityce.pl/swiat/570267-jeszcze-jedna-smierc-parlamentarzysty-w-wielkiej-brytanii
