to czego nie udało się Arabom ( muzułmanom) w 730 r. kiedy to Karol Młot w bitwie pod pod Poitiers pokonał ich chroniąc Europę przed islamizacją, a prawie 1000 lat później to samo zrobił w 1683 r pod Wiedniem polski król Jan III Sobieski pokonując Turków.
Obecnie bez wojny muzułmanie i czarnoskórzy zalewają Europę. Są jakby dwie drogi najazdu , jedna z Grecji przez Macedonię Serbię i Węgry do ziemi obiecanej czyli Niemiec z tym , że Węgrzy powiedzieli stop i na całej granicy serbsko-węgierskiej stawiają płot. Z tzw. kierunku greckiego prą niczym konie do mety w gonitwie pardubickiej Afgańczycy, Irakijczycy, Syryjczycy aby się dostać do Niemiec.
Tam socjal, mieszkanie , zasiłki , itd., problem w tym, że nikt tych ludzi nie sprawdza, oni nie chcą się asymilować, co w przyszłości może skutkować nastrojami ksenofobicznymi.
Ciekawe, dlaczego uciekając z tego kierunku nie chcą zatrzymać się w muzułmańskiej Turcji, dlaczego nie uciekają do bogatej Arabii Saudyjskiej czy krajów zatoki perskiej.
Jestem za przyjmowaniem uchodźców ale po ich weryfikacji i warunkiem sine qua non, byłoby podpisywanie przez emigrantów dokumentów, że będą przestrzegać praw i zwyczajów kraju, do którego przybywają.
Usłyszę głosy oburzenia, że Polacy też uciekali z Polski , z tym zastrzeżeniem , że Polacy nikomu nie próbowali narzucić swojej wiary, nie podrzynali gardeł, nie podkładali bomb.
Drugi kanał przerzutowy wiedzie z Libii do Włoch, gdzie głównymi użytkownikami są czarnoskórzy Afrykanie i Erytrejczycy. Bardzo wątpię czy należy ich przyjmować do Europy poza uzasadnionymi przypadkami, skoro jak donosi prasa, płacą oni przemytnikom głównie z Libii od kilkuset do kilkunastu tysięcy dolarów. Czarnoskórych jak magnez przyciąga Wielka Brytania, gdzie czekają na nich wysokie zasiłki i mieszkania socjalne, żyć nie umierać. Jeżeli Europa przyjmie ich a szacuje się, że w tym roku do bram Europy wdarło się prawie 1 milion uciekinierów, to można być niemal pewnym, że w przyszłym roku będzie ich 2-3 mln, a całe wioski murzyńskie czekają na sygnał od swoich pobratymców aby się dostać do ziemi obiecanej.
Zastanawiające jest dlaczego ta rzesza uciekinierów nie pcha się do Rosji , przecież ziemi w Rosji dużo a Putin taki dobry.
Inne tematy w dziale Polityka