6 września ma odbyć się referendum, które z niedzieli na poniedziałek wymyślił Komorowski po I turze wyborów prezydenckich w celu ratowania swojej prezydentury. To , że pytania są ; jedno niekonstytucyjne, jedno nieaktualne a jedno nieprecyzyjne , marszałka Borusewicza specjalnie nie interesowało, senatorowie PO karnie zagłosowali za nim.
Niestety Komorowskiemu to nie pomogło, a Polakom pozostał rachunek do zapłacenia za to referendum w wysokości ca. 100 mln zł. Szykuje się piękna katastrofa i totalna klapa. Przewiduję, że frekwencja wyniesie max. 20%.
Po chce w ostatnich dniach swoich rządów i pokazać kto tu rządzi. Borusewicz zaczął mieć wątpliwości co do referendum które , na skutek inicjatyw obywatelskich ( 6 milionów podpisów) zarządził PAD razem z wyborami parlamentarnymi.
Stawiam dolary przeciwko orzechom, że tzw. obywatelskie referendum się nie odbędzie i będzie odrzucone przez senatorów PO.
Po raz kolejny PO pokaże gdzie ma obywatelskość.
Inne tematy w dziale Polityka