Podobnie jak możnowładcy Rzewuski, Branicki, Potocki, pod koniec XVIII wieku zaniepokojeni Konstytucją 3-Maja , która mogła godzić w ich interesy , w/w udali się o pomoc do carycy Katarzyny , tak obecni targowiczanie, zmienili kierunek, uznając za swoich mocodawców tych co siedzą na ważnych stanowiskach w Brukseli.
Zmiana ustawy o TK, może spowodować, że ostatni hamulec, który mógł zatrzymać dobrą zmianę i nowe ustawy PiS, przestanie działać. Stąd ten wrzask, dziesiątki pism do instytucji europejskich.
Te donosy na demokratycznie wybrany rząd nie są przejawem troski o Polskę, ale strach o utratę wpływów w różnych polskich instytucjach, pozycji, wpływu na władzę, powodują, że przedstawiciele tych grup posuną się do każdego bezeceństwa aby zatrzymać zmiany.
W Polsce ścierają się dwie grupy, żywotnie zainteresowane zahamowaniem zmian, pierwsza, którą powyżej wymieniłem targowiczan i rywalizująca z nim grupa tzw. volksdeutschy, którzy jedyną szansę widzą w Niemcach, jak pewien bardzo ważny propagandzista czy europarlamentarzyści PO, którzy widzą szansę, w przewodniczącym UE lewaku Schulzu, który straszy i poucza Polskę co ona ma robić.
Najlepiej wyraziła to pewna reżyser, kręcąca antypolskie filmy z dotacji PISF wyrażając się, że marzy jej się , żeby w Polsce było jak dawniej, czyli przed wyborami. Swoją drogą straszyła, że wyjedzie z Polski jak wygra PiS, ale jednak nie wyjechała i mąci.
Inne tematy w dziale Polityka