"Biegł lasem zając. Nad rzeczką
Znalazł w trawie szare pióreczko
"Śliczne ptasie pióro — myśli sobie —
Może komuś prezent z piórka zrobię"
Gdzieś w sieci przeczytałam, jak ktoś pochlipuje z cicha na wspomnienie czasów, gdy czytywał tę bajeczkę. Sama bardzo ją lubię. Fajna taka, o zwyczajnym zającu, o zwykłości, odrobinę wzruszająca. Doszłam nawet do wniosku, że "Szare piórko" to taki symbol szarych lat. Kartki podręczników były gładkie tylko na początku, od klasy IV wzwyż w dotyku przypominały papier toaletowy. Budynie i galaretki były w sprzedawane w brązowo...budyniowych opakowaniach. Co nie było szare, musiało być sine w odcieniu. Paskudne fartuszki szkolne w zimie nie grzały, a w lecie, ha! Pamiętam do dziś, jak się smażyłam w ławce pod oknem. Zaraz za drzwiami szkoły ściągałam tenże fartuszek, a on trzaskał wesoło, z takiej tkaniny był wykonany. Spis rzeczy, potrzebnych pierwszakowi, zawierał takie zalecenia jak tenisówki - granatowe, szorty - granatowe (te gatki z czasem zwijały się, i to trwale, w harmonijkę i wyglądały nader ohydnie) i spodnie od dresu, też granatowe. Kiedyś pani wlepiła uwagę koledze, bo sweter, w którym przyszedł, był "siwy", a nie granatowy. No właśnie, był niemalże szary, a jednak źle widziany.
Kołnierzyk od fartuszka po całym dniu też był szary. Strasznie denerwowało mnie to, ze trzeba co ciągle prać.
Książki w szkolnej bibliotece były oprawione papierem pakowym wiadomego koloru i podpisane brązowym cienkopisem. Ulubione tomy poznawałam z daleka po ich formacie. Stare dobre opowiastki Zarembiny i Marii Krueger, które działały tak, jak gdyby opisane w nich barwy odbijały się w świecie realnym. Np. "Przez różową szybkę" w szarej okładeczce...
Jedyne, co nie było blade i szare, to chińskie kredki świecowe i ołówkowe "z Misiem". A kiedy przyszły wściekle różowe dresy, stało się tak jak w tych czarno-białych filmach reklamowych, gdzie tylko jeden element jest barwny. Ten, który ma przykuwać uwagę i "zmieniać rzeczywistość". No i faktycznie, wszystko się potem zaczęło zmieniać.
Tu można kupić moją książkę z blogu: "Gdy świat jest domem": http://sklep.emmanuel.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura