SPACE DEVIL SPACE DEVIL
664
BLOG

Gdyby PiS tylko kłamał jak każda inna partia to byłoby ok ...

SPACE DEVIL SPACE DEVIL Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 39

Mój wpis u STANZAGA się nie spodobał, więc piszę u siebie ...

Czasami trzeba powiedzieć jak jest ... więdząc dobrze, że i tak nikt nie przyjmie tego do wiadomości ...  Chociaż samo to, że nie można wśród niektórych Polaków prowadzić normalnej debaty bez bycia wyzywanym, czy oskarżanym o agenturalność wskazuje na brak wolności i normalności Polaków.  To pokazuje prymitywizm tych wyzywających (i żeby było jasne, nie był to STANZAG w tym przypadku) i podważa ich jakiekolwiek inne argumenty.

Nie każdy ma możliwość doświadczenia polityki w dojrzałych demokracjach, a warto - tam też są problemy i można wyśmiewać się z głupot jakie mają miejsce tu, czy tam.  Ale jak porówna się te kraje do tego co się dzieje w Polsce, to tak jakby w Polsce dopiero co odkrywano koło, a zwolennicy kwadratu zamiast koła nadal mieli spore poparcie.  Nie chodzi mu tu nawet o kwestie techniczne w sprawie Smoleńska, a o sprawy zupełnie proste i oczywiste.

Mówi się "politycy zawsze kłamią" i gdyby w Polsce politycy "tylko" kłamali to jeszcze nie byłoby tak źle, ale w Polsce "politycy, ale przede wszystkim PiS, kłamią, idą na chama i jaja sobie robią ... do kwadratu".  Rozumiem, że to kwestia opinii i są osoby, które większą winą obwiniają inne partie - mogę zgodzić się co do pewnych zarzutów przeciwko innym partiom, ale jednak to PiS jest zdecydowanym liderem.

Po prostu, są pewne granice których nie można przekroczyć.  Dla mnie przynajmniej taką granicą jest robienie partyjnego kapitału na tragedii narodowej.  W przeciwieństwie do tego co się dzieje w Polsce, kraju w którym ciągle mówi się o patriotyźmie, w USA Amerykanie nie zbijali kapitału po zamachu 9/11, ani w UK Brytyjczycy po 7/7.  Oprócz pojedynczych głosów, rządy i opozycja tych krajów potrafiły wiedziały gdzie leży interes narodowy.  To krytyka nie tylko PiS-u, ale i w sporej mierze PO.  Niestety, jednak to PiS, nawet jeśli są pewne kwestie sporne, czy podejrzane, rzuca zarzutami "pod publiczkę", wiedząc, że są one absolutnie fałszywe, ale "ciemny lud" to kupi.  Ta cała mowa o "poległych", sugerująca, że pod Smoleńskiem na pewno był atak, czy "ataku terrorystycznym", czy "odpowiedzialności Rosji/Tuska" itp kiedy nie ma się konkretnej wiedzy  uzasadniającej ma tylko wpływać na Polaków, a nie ma nic wspólnego z prawdą i jej badaniem.

Ani Komorowski, ani Tusk nigdy nie byli z mojej bajki - kompromitacja Komorowskiego, kiedy porównał wojnę w Afganistanie do polowania pokazała, że jest zdolny na prostactwo i brak znajomości międzynarodowych norm.  Tusk wykazał się bezczelnoscią w innych sytuacjach.  Ale o ile z prezydenta Kaczyńskiego wyśmiewano się, czasami w ohydny sposób, to z prezydenta Komorowskiego i premiera Tuska zrobiono morderców 96 osób.  Dla mnie insynuacja, BEZ KONKRETNYCH DOWODÓW, że głowa Państwa Polskiego, czy Premier Polski brali udział w zamachu na swojego poprzednika, czy w jakiś sposób celowo działali w tym kierunku - a jak się czyta Niezależną czy Gazetę Polską to dokładnie takie są wnioski czytelników wierzących w narrację PiSu - jest absolutnie niedopuszczalna, to zdrada narodowa.  To nie usprawiedliwia wszystkich czynów ani Tuska, ani Komorowskiego - podpisuje się pod wieloma zarzutami przeciwko nim.  Gdyby PiS trzymał sie konktretnych zarzutów, jak brak sekcji zwłok w Polsce, brak śledztwa międzynarodowego, błędy z ciałami, co jest absolutnie niedpouszczalne w XXI wieku, błędy w oficjalnych raportach, czy animacja do kitu ale i inne, to popierałbym działania PiS-u.  Ale jak ktoś robi z nich morderców, co ważne bez konkretnych dowodów, albo z idiotyzmami typu, premier Tusk pogadał z premierem Putinem na molo, albo Tusk zacisnął piąstki do "przebijania żółwików" i to podobno mają być "dowody", to totalne przekroczenie granic - idiotyzm na skalę kosmiczną.  Gdyby jakiś polityk w USA, czy UK przyszedł z dużym zdjeciem pokazującym innego polityka podobno przebijającego żółwiki i mówił o tym jako "dowodzie", to by go wyśmiano... Nie trzeba być fanem Tuska, Komorowskiego, czy PO żeby widzieć tą i wiele innych bzdur jakie rzuciło PiS 'ciemnemu ludowi".

Jeśli PiS twierdzi jednego dnia, że Macierewicz nie będzie ministrem obrony, mówiąc, że ci którzy twierdzą inaczej "żyją w innej rzeczywistości", a parę dni później Macierewicz zostaje ministrem obrony, to kto tu żyje w innej rzeczywistości? 

Nie chodzi tu tylko o Macierewicza ... PiS, wykorzystał rodziny ofiar smoleńskich, dając im to czego chciały usłyszeć.  Błasikowa chciała usłyszeć, że jej mąż nie byl niczego winny, to bezwarunkowo to usłyszała, inne rodziny przypuszczały, że był jakiś spisek, to PiS im dał spisek, inni chcieli zamachu, to dostali zamach.  Oczywiście, niektóre działania PO bardzo w tym pomogły, jak np. brak możliwości otwarcia trumien. Ale PiS dał wszystkim tego czego chcieli bez względu na to czy to prawda, czy nie.

Po innych katastrofach, jak np. MH370, rodzinny też były podejrzliwe i otwarcie oskarżały władze o spisek, o zatajanie faktów.  Gdyby PiS był opozycją w takiej Malezji, to pewnie też rząd malezyjski byłby podobnie oskarżany o zdradę, a może nawet o organizajcę zamachu...  A jednak, chyba tylko w Polsce ...

SPACE DEVIL
O mnie SPACE DEVIL

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka