„Gazeta Polska” oraz Telewizja Republika ujawniły, że jest kolejny, naoczny świadek katastrofy smoleńskiej. 10 kwietnia 2010 r. znajdował się on w pobliżu lotniska, ale do tej pory rosyjscy śledczy nie zainteresowali się tym, co widział i słyszał. Jego relacja jest wstrząsająca.
„Leciał i płonął, na jego boku był ogień. A później usłyszałem huk i zapanowała cisza” - mówił.
Wywiadu dzisiaj udzielił również Aleksiej Mrozow, przewodniczący komisji technicznej MAK-u, dla prokremlowskiego portalu Sputnik. Oczywiście, powtarzał znane już kłamstwa o "pełnej współpracy", udostępnianiu materiału dowodowego, podtrzymywał tezy zawarte w raporcie MAK sprzed siedmiu lat.
Morozow jednak powiedział również coś zaskakującego, sprzecznego z dotychczasową, rządową wersją Rosjan.
- Na tamtym etapie lotu z powodu rozpoczęcia się procesu rozpadania się samolotu rzeczywiście została zarejestrowana informacja o uszkodzeniu szeregu systemów, w tym pierwszego silnika i radiowysokościomierza. Jednak jak już zwróciłem uwagę wcześniej, w tamtym momencie katastrofa była już nieodwracalna, samolot prawie się przechylił na skrzydło poniżej wysokości podchodzenia do lądowania i stracił sterowność. Samolot chaotycznie i intensywnie rozpadał się, odpadały od niego części, czemu towarzyszyła informacja o zaprzestaniu pracy różnych systemów i przyrządów - powiedział Morozow.
Źródło:
http://niezalezna.pl/100211-czlonek-mak-udzielil-wywiadu-mowiac-o-smolensku-stwierdzil-samolot-rozpadal-sie-w-powietrzu
507
BLOG
Komentarze