spodlasu spodlasu
201
BLOG

Cztery partie uchwaliły Pakt dla zdrowia 2030 ...czy coś to zmieni?

spodlasu spodlasu Służba zdrowia Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Liderzy największych ugrupowań startujących w wyborach podpisali ponadpartyjne porozumienie dotyczące polityki zdrowotnej do roku 2030. Wynika z niego, że politycy, niezależnie od partyjnej przynależności, popierać będą działania zmierzające w kierunku podniesienia nakładów na służbę zdrowia „do średniej unijnej”, wprowadzenie obowiązkowych badań profilaktycznych, ułatwień w opiece psychiatrycznej, zwiększenie nakładów na kształcenie przyszłych lekarzy, wprowadzenie „pomocniczego personelu medycznego” (to jest ciekawy punkt – dotyczy prawdopodobnie zatrudnienia osób od „papierkowej roboty”, czyli – zamiast ograniczyć „papierologię” będziemy wydawać pieniądze na ludzi od wypełniania formularzy), I kilka innych postulatów.

No i teraz nasuwa się pytanie zasadnicze: czy te zmiany spowodują, że w najbliższej przyszłości poprawi się zdrowie Polaków? OCZYWIŚCIE NIE! Dlaczego? Na to pytanie blisko 45 lat temu odpowiedział kanadyjski minister zdrowia M. Lalond (doskonale znany także lekarzom z wykładów „zdrowia publicznego” lub „promocji zdrowia”), który w swoim raporcie z 1974 roku pisał:

Zdrowie jest wynikiem działania czynników związanych z dziedziczeniem genetycznym, środowiskiem, stylem życia i opieką medyczną. Promocja zdrowego stylu życia może wpłynąć na poprawę stanu zdrowia i ograniczyć zapotrzebowanie na opiekę medyczną”

Jak możemy wyczytać, dla M. Lalonda, opieka medyczna (służba zdrowia) jest tylko fragmentem kilku pól oddziaływania na zdrowe każdego z nas indywidualnie i społeczeństwa ogólnie. W dodatku – jak jednoznacznie sugerował Lalond – nie jest elementem oddziaływania najważniejszym. W przypadku najczęstszych przyczyn zgonów w rozwiniętych społeczeństwach XX i XXI wieku, czyli występowania: chorób układu krążenia, nowotworów, cukrzycy (jej powikłań), wypadków – utrzymanie zdrowia jest w najmniejszym stopniu uwarunkowane działaniami „służby zdrowia”. Największy wpływ na występowanie „chorób cywilizacyjnych” mamy my sami. Co z tego, co pisał M. Lalond wynika dla dzisiejszej Polski?

Mamy, znacznie upraszczając, 2 możliwości:

1. Nie inwestować (społecznych środków) w zmiany stylu życia (odpowiednia dieta, aktywność fizyczna), poprawę jakości środowiska, przyrodniczego i społecznego (drogi i ustawodawstwo ograniczające jazdę po alkoholu, emisję spalin, ograniczające spożycie niezdrowej żywności itp. – to „środowisko społeczne") a skupiać się głównie – jak to było dotychczas – na inwestycjach w „służbę zdrowia” (nowe szpitale, sprzęt, dodatkowi ludzie pomagający lekarzom wypełniać papiery)...i wszystko pozostanie po staremu. Rosnąca liczba pacjentów chorych na nowotwory, cukrzycę spowoduje, że lekarzy, szpitali, sprzętu będzie dalej za mało. Firmy zarabiające ogromne pieniądze na leczeniu (farmaceutyczne, produkujące sprzęt, oferujące usługi lecznicze) dalej będą zarabiać. TAKA JEST DOTYCHCZAS LOGIKA TEGO SYTEMU! WYDA ON KAŻDE PIENIĄDZE NIEZALEŻNIE OD TEGO CZY TO BĘDZIE 4, 6, CZY 8% PKB. Czy efektem tych systemowych działań musi być przywrócenie zdrowia. Oczywiście, że nie. W Polsce „system zdrowia” dziennie wykonuje 12 amputacji kończyn z powodu powikłania cukrzycy (trudno nazwać trwałe okaleczenie leczeniem) bo tak mu się opłaca! 4200 osób rocznie! System zdrowia wykonuje także tysiące operacji wszczepienia stentów, operacji wyrostka robaczkowego i żółciowego mimo, że nie były konieczne – BO TAK MU SIĘ OPŁACA. Powiem tylko, że w Polsce „na zdrowie” (nieco ironicznie to brzmi w tym kontekście) wydajemy już 100 mld zł rocznie a będzie więcej do „zagospodarowania”...czyli wielu osobom, korporacjom farmaceutycznym zależy na utrzymaniu tego modelu „służby zdrowia”.

2. Możemy jednak zacząć zmieniać ten dotychczasowy model i przenosić nacisk z medycyny „naprawczej” na finansowanie działań, inicjatyw OGRANICZAJĄCYCH ZACHOROWALNOŚĆ. Wydaje mi się, że każdy z nas wolałby raczej nie zachorować niż „mieć lepszą dostępność do usług lekarzy specjalistów"...onkologów powiedzmy. Czy nie lepiej zatem, zamiast bez końca zwiększać wydatki na leczenie nowotworów, przeznaczyć te pieniądze na zwiększenie dostępności do żywności nie chronionej herbicydami i innymi chemicznymi środkami ochrony roślin? Czy nie zdrowiej (i taniej) byłoby zadbać już teraz o uświadomienie rodzicom jakie konsekwencje może nieść nadwaga, otyłość u dzieci (a mamy epidemię otyłości w najmłodszym pokoleniu)? Czy nie zdrowiej i taniej byłoby zainwestować w sprzęt sportowy dla dzieci i dorosłych chcących prowadzić aktywniejszy styl życia? Za stosunkowo niewielkie (w porównaniu z wydatkami na leki, i opiekę zdrowotna) pieniądze można kupić miliony gadżetów elektronicznych, mierzących tętno, ciśnienie, pracę serca, poziom cukru itp., zachęcających do ich praktycznego wypróbowania podczas systematycznej aktywności. To, że aktywność fizyczna leczy lepiej niż farmaceutyki już wiemy. Dobrze by władze zaczęły wyciągać z tego jakieś wnioski. Czy nie zdrowiej i taniej byłoby zainwestować w instytucję badającą wpływ na zdrowie ogromnej ilości konserwantów, sztucznych barwników i innej chemii dodawanej do żywności? A czy wiecie Państwo, że w Polsce jeden na sto kupionych w polskiej aptece leków jest sfałszowany? Że duża ich ilość pojawia się na rynku zanieczyszczona lub innym składem niż podaje producent? To „tylko” 1% ale biorąc pod uwagę miliony chorych i systematyczne korzystanie przez nich z farmaceutyków ten 1% to ogromne ryzyko jakie niesie korzystanie ze "służby zdrowia".

Temat zdrowia i jego uwarunkowań to temat rzeka. Zadziwia to, w jak uproszczony i schematyczny sposób przedstawiany jest w mediach, przez polityków, zwłaszcza, że to nasze zdrowie tak wiele kosztuje. Od nas jednak (wyborców) – mam nadzieję – będzie zależało, czy w podejściu do zdrowia przez rządzących zacznie się coś zmieniać – poza deklarowaniem przeznaczania „na zdrowie” coraz większych kwot z budżetu...

Pozostaje tylko na zakończenie - sobie i Państwu – życzyć, byśmy ze „służbą zdrowia” mieli „okazję” jak najrzadziej...


spodlasu
O mnie spodlasu

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo