albinfo, CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0>, via Wikimedia Commons
albinfo, CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0>, via Wikimedia Commons

FIFA ukarała PZPN, bez polskich kibiców w Andorze

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 7
Międzynarodowa Federacja Piłkarska (FIFA) ukarała Polski Związek Piłki Nożnej za zachowanie kibiców podczas rozegranego 12 października w Tiranie meczu z Albanią (1:0). Polscy fani nie obejrzą w Andorze kolejnego spotkania w eliminacjach mistrzostw świata 2022.

Komisja Dyscyplinarna FIFA, po analizie raportu delegata, zdecydowała o nałożeniu kary 50 tysięcy franków szwajcarskich i zakazu wyjazdu polskich kibiców na najbliższy mecz eliminacji mistrzostw świata z Andorą. Powodem rzucanie przez polskich kibiców różnymi przedmiotami w stronę albańskich kibiców - poinformował PAP rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski.

Mecz z Andorą 12 listopada

Wyjazdowe spotkanie z Andorą odbędzie się 12 listopada o godz. 20.45.

Bramkę w meczu w Tiranie strzelił w 77. minucie Karol Świderski. Po tym golu spotkanie zostało przerwane (kibice gospodarzy obrzucali przedmiotami cieszących się z gola biało-czerwonych) i wznowione po około 20 minutach.

Wcześniej poinformowano o karach FIFA nałożonych na albańską federację, tj. grzywna w wysokości 150 tysięcy franków szwajcarskich i zamknięcie stadionu na mecz u siebie z Andorą w ostatniej kolejce.

Albańczycy bez publiczności zagrają 15 listopada.

Po ośmiu z 10 kolejek Anglia jest liderem grupy I z 20 punktami. Polska zajmuje drugie miejsce z 17, a trzecia jest Albania - 15. Do turnieju w Katarze zakwalifikuje się zespół z pierwszego miejsca, a ten z drugiego wystąpi w barażach.

Glik oczyszczony

Pisaliśmy wcześniej, że Światowa Federacja Piłkarska badała podejrzenie rzucone przez Wyspiarzy na Kamila Glika o rasistowskie zachowanie względem jego z rywali. 

Zobacz: Glik oczyszczony! Albania na cenzurowanym po butelkowym ataku na Polaków

Postępowanie w sprawie polskiego piłkarza finalnie zawieszono.

- Ta historia od początku była mocno naciągana przez stronę angielską. Kamil nie zrobił nic złego - twierdził wówczas dyrektor polskiej reprezentacji Jakub Kwiatkowski.

WP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport