Jak wynika z dokumentów opublikowanych przez Stowarzyszenie Interesu Społecznegohttp://pe2012-sis.blogspot.com, dr Daniel Alain Korona b. prezes Elewarru (do 23.11.2007) wystąpił 6 maja 2008 r. z wnioskiem do premiera Donalda Tuska, w związku z nieprawidłowościami w spółce Elewarr. Kancelaria premiera przekazała sprawę do ministra rolnictwa, który oczywiście zbagatelizował wniosek. Dodajmy jednak, iż wówczas z inicjatywy prezesa Korony, informacje o nepotyźmie i niegospodarności w spółce ukazały się także w mediach (w tym Gazecie Wyborczej). W 2010 roku był raport NIK dot. nieprawidłowości w spółce.Dzisiaj premier Tusk udaje, że nie wiedział. Bo najwyraźniej nie chciał wiedzieć.
Oto fragment pisma prezesa Korony z dnia 6.05.2008 r.
1. Prezes ARR Bogdan Twarowski (dziś już były prezes) powołał siebie do rady nadzorczej spółki ELEWARR. Twierdzenie prezesa Elewarru dla PAP jakoby nastąpiło to w styczniu 2008 r. za czasów prezesa ARR Stanisława Kamińskiego jest nieprawdziwe, skoro o samo-nominacji świadczyć może – według doniesień prasy - protokół Walnego Zgromadzenia z dn. 27.03.2007 r. Również zgodnie z Aktem Jednolitym Spółki ELEWARR powołanie i odwoływanie z rad nadzorczych spółek zależnych przez ELEWARR (m.in. ARRTRANS i Zamojskie Zakłady Zbożowe, w którym Elewarr posiada 100% akcji/udziałów) wymagało zgody Walnego Zgromadzenia Spółki Elewarr, czyli Prezesa ARR. A zatem powstała przedziwna sytuacja, w której Walne Zgromadzenie spółki Elewarr w osobie Prezesa ARR był zależny od zarządu tej spółki. Abstrahując już od prawnych uwarunkowań dotyczących ograniczenia zajmowania stanowisk w radach nadzorczych przez wysokich urzędników państwowych, należy stwierdzić iż doszło do patologicznej sytuacji rodzącej niewłaściwe mechanizmy w działaniu spółki i grupy Elewarr. Na tym tle nie dziwią przytoczone w mediach fakty dotyczące antydatowania dokumentu o rezygnacji z rady nadzorczej spółki ARRTRANS przez prezesa Bogdana Twarowskiego (powołanie 3 marca, rezygnacja rzekomo 25 marca, a 27 marca wybór na przewodniczącego rady nadzorczej!). Należy podkreślić, że działania te musiały nastąpić za wiedzą i przy udziale zarządu Elewarru. 2. Niepokojący jest sposób zarządzania spółką Elewarr. Polityka cenowa spółki tj. sprzedaż zboża za pośrednictwem quasi-wyłącznym Warszawskiej Giełdy Towarowej, w której udziałowcem jest m.in. Zbigniew Komorowski(co ujawniła Gazeta Wyborcza) odcina firmę od bezpośrednich odbiorców, co będzie miało negatywne skutki w przyszłości dla spółki. Z kolei utrzymywanie przez dłuższy czas zbyt niskich cen skupu pszenicy (znacznie poniżej cen rynkowych) spowodowało niższy skup zbóż i odcięcie się spółki od potencjalnych dostawców. Ta polityka cenowa wraz ze znacznym ograniczeniem możliwości działania przez dyrektorów oddziałów Elewarru (zmiana pełnomocnictw, likwidowanie samochodów służbowych, przyznawanie zbyt niskich limitów ryczałtowych, a ostatnio planowana fuzja oddziałów oddalonych nawet o 100 km) sprawia wrażenie, że władze Elewarru nie są zainteresowane rozwojem dotychczasowej działalności spółki (w tym sektora przetwórczego tj. produkcji kaszy i mąki) i każe zastanawiać się nad rzeczywistymi intencjami zarządu. W ciągu 6 miesięcy działania nowego zarządu nie podjęto odpowiednich działań mających przygotować spółkę do okresu żniwnego (np. niezapewniono własnej bazy transportowej do odbioru zboża, a tym samym Elewarr jest zmuszony „czekać na rolnika”, gdy konkurencja może odbierać towar bezpośrednio z pola rolnika). Zatem z jednej strony zarząd poważnie ogranicza możliwości działania Elewarru, a z drugiej podejmuje działania nie służące wizerunkowi spółki, takie jak plany współpracy (ujawnione na naradzie dyrektorów), z cieszącą się złą sławą medialną spółką J&S (zamiast z Krajową Spółką Cukrową na bazie likwidowanych cukrowni w celu stworzenia podmiotu produkującej biopaliwa). Poprawie wizerunku nie sprzyja także brak działań promujących markę ELEWARR - u polskiego konsumenta. 3. W szczególności negatywnie należy ocenić powolne aczkolwiek systematyczne upolitycznienie spółek grupy Elewarr. W spółce Elewarr w grudniu ubr. rozwiązano umowy o pracę z pracownikami powstającego zespołu kontroli i rozwoju zatrudnionych w 2007 roku. Następnie zwolniono dyrektora oddziału w Pieniężnie, który miał dobre wyniki finansowe, w celu powołania na to stanowisko osoby związanej z PSLem. Obsadzanie według kryterium politycznego dotyczy zresztą wszystkich szczebli, czyli zarówno radę nadzorczą, zarządu jak i nawet szeregowych pracowników (np. zatrudniono brata posła PSL Eugeniusza Kłopotka w oddziale w Wąbrzeźnie, brata wicemarszałka sejmu posła PSL Jarosława Kalinowskiego w spółce zależnej tj. w Zamojskich Zakładach Zbożowych). Ostatnim aktem politycznej czystki jest planowana reorganizacja mająca umożliwić zwolnienie z dotychczasowych stanowisk większości dyrektorów Elewarru. Z jednej strony upolitycznienie, a z drugiej negatywna polityka kadrowo-płacowa. Prowadzona przez zarząd polityka wynagrodzeń polegającą na obniżaniu wynagrodzeń (znacznie niższe premie uznaniowe niż za mojej kadencji) nie sprzyja przyciąganiu wysokiej klasy specjalistów jak również rozwojowi spółki. Także drogą do nikąd wydają się planowane zmiany organizacyjne (zmniejszenie oddziałów z 11 do 4), a w następstwie zwolnienia pracowników. Taka polityka rodzi frustrację i niechęć, brak identyfikacji pracowników z zakładem pracy oraz zanik oddolnej inicjatywy. Zamiast rozwijać się, ELEWARR traci na znaczeniu. 5. Spółka Elewarr jest nadal własnością Agencji Rynku Rolnego, podczas gdy według zasad obowiązujących w UE agencja płatnicza nie może być (a przynajmniej nie powinna być) właścicielem spółek handlowych (co innego skarb państwa). W tej sprawie w styczniu br. Komisja Europejska wszczęła postępowanie wyjaśniające. Wydaje się zatem wskazane dokonanie zmiany statusu spółki, pod kątem właścicielskim i wyłączenie spółki Elewarr spod nadzoru Agencji Rynku Rolnego.
Inne tematy w dziale Polityka