Po aferze taśmowej i ujawnieniu patologii w spółce Elewarr, zrezygnował z funkcji minister Marek Sawicki a odwołano dyrektora generalnego/b.prezesa Andrzeja Śmietankę. I na razie na tym zakończono. Wciąż nie odwołano:
1. prezesa zarządu spółki Bronisława Tomaszewskiego, który akceptował pseudo-służbowe faktycznie prywatne wyjazdy Śmietanki do Brazylii itp i który podpisał sowity kontrakt dla Śmietanki (8 krotność sredniego wynagrodzenie + premie itp. w sumie razem z radami nadzorczymi prawie 890 tys.zł rocznie).
2. dyrektora ekonomicznego Jerzego Głuchowskiego, który był w zarządzie razem ze Śmietanką w latach 2008-2010 i firmował jego przedsięwzięcia. Dyrektor Głuchowski zaakceptował tzw. restrukturyzację spółki, czyli zwolnienie ponad 1/3 załogi i obniżenie wynagrodzeń robotników o kilkanaście procent, gdy równocześnie śmietankę spijali w zarządzie. Jest odpowiedzialny za fatalne rezultaty finansowe spółki (zysk uzyskano poprzez rozwiązywanie różnorodnych rezerw).
3. Prokurenta Jadwigę Szymońska, główną księgową spółki. Jest odpowiedzialna za kalkulację podatkową, a nie ujęła w PITach-11 dochodów Śmietanki z wyjazdów pseudo-służbowych, czyli obniżyła przychód podatkowy w ciągu kilku lat ona wysokość 340 tys. zł. czyli o ok 100 tys. zł podatku PIT.
4. Członkowie Rady Nadzorczej spółki Elewarr: Lucjan Zwolak, Ireneusz Niemirka, Magdalena Kosel, Przemysław Litwiniuk, Józef Kulza - mimo braku odpowiedniego nadzoru. Rada Nadzorcza akceptowała przez wiele lat poczynania zarządu spółki, dyrektora generalnego - poczynania na szkodę spółki, jej renomie i wizerunku.
WSZYSTKIE TE OSOBY WINNE ZOSTAĆ ODWOŁANE, A NA ICH MIEJSCE NALEŻY POWOŁAĆ OSOBY UCZCIWE, NIEUWIKŁANE
Inne tematy w dziale Polityka