jerraz21 jerraz21
67
BLOG

Podatek dochodowy. Zalegalizowana kradzież.-Post z internetu+filmik krótki-na zasadzie udo

jerraz21 jerraz21 Polityka Obserwuj notkę 2

Z internetu;

NA ZASADZIE UDOSTĘPNIENIA

========================


Dariusz Olech
dodał(a) post w 2 grupach.
Dariusz Olech

Lata 20 XX wieku, gdzieś w Ameryce. Rozmawia sobie dwóch jegomościów o tym i owym. Rozmawiają też o aktualnych problemach w kraju. Jeden z nich, Sekretarz skarbu Stanów Zjednoczonych mówi:
- Na tym polega demokracja – bandyci walczą o łupy.
- Podatek dochodowy. - Dopowiada bez zastanowienia rozmówca.
- Zalegalizowana kradzież. - Kończy urzędnik.
Scenka jest fikcją pochodzącą z serialu. Fikcją natomiast nie jest sam sens tych słów. Troszkę historii.
Podatek dochodowy pierwszy raz pojawił się w Wielkiej Brytanii w 1799 w celu zebrania funduszy na wojnę. Został wprowadzony - a jakże - tymczasowo. Dotyczył głównie bogatych. 10% od dochodu dla osób zarabiających ponad 200 funtów. Zmienna stopa dla zarabiających między 60 a 200 funtów. Osoby zarabiające poniżej 60 funtów rocznie podatku tego nie płaciły. Napomknę tylko, że ówczesna średnia krajowa wynosiła ok. 20 funtów! Po 3 latach podatek zniesiono tylko po to, by mógł wrócić w 1806. I tak pojawiał się i znikał w różnych odsłonach. Bywało, że wynosił tylko 1%, niestety pod koniec wieku wracając do pułapu 10%. Rok 1914 - 25%, 1918 - 30%. Podobne wartości były w trakcie dwudziestolecia międzywojennego. Czasy kolejnej wojny to już opodatkowanie rzędu 40-50%! Oczywiście warto też powiedzieć, że pomalutku obniżano progi kwalifikujące obywatela do podlegania pod ten podatek. Pod koniec XIX wieku płaciło go kilka procent obywateli, lata 20 to ok. 22%, czasy powojenne to już 30%, a obecnie jest to ok. 50% mieszkańców wysp - czyli niemalże każdy pracujący.
W Stanach Zjednoczonych myślano o dochodowym już w 1812 roku, na szczęście wojna z anglikami się skończyła i go niewprowadzono. Niestety w 1862 roku został on wprowadzony - 3% dla 600 dolarów i 5% dla 10000 dolarów rocznie. W 1864 troszkę te zasady zmodyfikowano, a po wojnie secesyjnej wprowadzono podatek liniowy - 5% dla dochodu powyżej 1000 dolarów rocznie. Dokonywano oczywiście różnych drobnych zmian, aż podatek zniesiono w 1872. Płaciło go wtedy tylko 1% społeczeństwa! Kolejna próba wprowadzenia podatku zakończyła się niepowodzeniem - Sąd Najwyższy uznał go za niekonstytucyjny. Co wiec zrobiono? W 1912 uchwalono Szesnastą Poprawkę do Konstytucji i dochodowy już konstytucyjny był. Gdy kończyła się pierwsza wojna światowa podatek ten nawiedzał kieszenie 80% amerykańskich rodzin.
Pod koniec zaborów dochodowego nie było jedynie pod zaborem rosyjskim. W 1920 wprowadzono go powszechnie w II RP. W Polsce czasów postkomunistycznych dochodowy uchwalono w 1992 roku. Początkowo był 3 progi - 20%, 30% i 40%. Po 2009 tylko 2. Do niedawna było to 18% i 32%. Ostatnio zmniejszono najniższy próg do 17%. Przypomnijmy tylko - kwota wolna od podatku w Polsce to 3091 (tak upraszczając, bo w zależności od zarobków mamy tu widełki od 8000 do 0).
Znając te fakty z historii zastanówmy się trochę. Wprowadzanie podatku dochodowego zwykle było celowe - by sfinansować wojnę, przejść przez kryzys, zawsze było jakieś wytłumaczenie. Jak widać opór w społeczeństwie był i społeczeństwu udawało się jarzmo tego podatku zrzucać. Niestety metodą przyzwyczajania, metodą małych kroczków podatek ten stosownie podwyższano i poszerzano grono osób go płacących. Jednocześnie postępowała demokratyzacja, a tłum trzeba karmić. Więc wzięto od tłumu pieniądze, część przejedzono, a resztę tłumowi oddano. Macie. Państwo wam daje. Najedzcie się. I niestety tłum tak się najada za swoje po dziś dzień, myśląc że to państwowe, przy okazji karmiąc aparatczyków państwowych.
Podatek dochodowy nie jest czymś koniecznym, nie jest czymś obecnym od zarania. Jest wynalazkiem lekko ponad dwustuletnim. Przez pierwsze sto lat z nim walczono. Przez kolejne sto do nas przywierał. Teraz ludzie z nim żyją na co dzień i nie postrzegają go jako coś co można tudzież należy zlikwidować. Ludzie dali sobie wejść do portfela, a aparat państwowy jest sprytny. Zabiorą Ci pieniądze, a potem będą krzyczeć "uwaga złodziej", by odwrócić uwagę. A opinia publiczna ten obraz tylko potwierdzi. Bo obywatel sprzeciwiający się głośno państwu to na pewno złodziej, szachraj i ten najgorszy, a państwo ma zawsze rację. Rację by kontrolować, rację by deptać, rację by zabierać. Podatek dochodowy. Zalegalizowana kradzież.


jerraz21
O mnie jerraz21

Jestem tutaj-teraz

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka