W sieci jest burza na temat popisów Ministra na Dniu Strażaka. Kompletnie tego nie rozumiem. Kumple go bronią, policja też, dla mnie to absolutnie zrozumiałe. Opozycja jedzie po nim i pisze, czyta, pokazuje te brednie, że to skandal itp.
Przepraszam głąby a jakiego Kierwińskiego wolicie? Trzeźwego? Na pewno?
Ja go wolę jak mu "dźwięk psują technicy". Wiem, że pójdzie za chwilę spać i nic zasranego przez te parę godzin nie wymyśli.
PS. Chciałbym poznać nazwisko tego pisowskiego technika. Oni są zdolni do najgorszych czynów! Przywrócimy karę śmierci?