35stan 35stan
436
BLOG

Administracja USA J.Bidena testuje swoich geopolitycznych rywali: Rosję i Chiny

35stan 35stan USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Początek rządów Demokratów podczas poprzedniego rozdania w 2009 roku zaczął się od polityki wyciągniętej ręki w kierunku Rosji, która szybko przekształciła się w politykę resetu USA-Rosja i podjętych działań mających na celu chińska ekspansję na świecie.

Początkowe lata polityki resetu USA - Rosja w latach 2009-2010 zapowiadały się bardzo obiecująco, bo w wyniku negocjacji resetowych osiągnięto efekty wskazujące na wyższy poziom wzajemnego zaufania w dziedzinie bezpieczeństwa, co przejawiało się decyzją USA ogłoszoną 17.09.2009 roku o rezygnacji z amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach, podpisaniem Traktatu START II 8.04.2010 roku w Pradze, o redukcji  liczby swoich głowic nuklearnych dla rozmieszczonych pocisków ICBM i SLBM do łącznie 1550 sztuk i uwieńczone ustanowieniem Strategicznego Partnerstwa NATO-Rosja, podczas szczytu NATO i NATO-Rosja w listopadzie 2010 roku w Lizbonie.

Jeśli chodzi o politykę wobec Chin, to podejmowano kroki w celu ograniczenia chińskiej ekspansji gospodarczej na świecie a zwłaszcza na tych kierunkach, gdzie Chiny szukały dla siebie źródeł zaopatrzenia w surowce, zwłaszcza w surowce energetyczne dla szybko rosnącej chińskiej gospodarki.

Był to region Bliskiego Wschodu( Irak, Iran) , Azji Centralnej, Afryki i Ameryki Południowej.

Polityka resetu USA-Rosja zaczęła się chwiać już w 2011 roku, gdy USA+UK+Francja, zaangażowały się w destabilizację Afryki Płn., inicjując tzw. Arabską Wiosnę, której pożar został przeniesiony na Bliski Wschód poprzez potajemne wspieranie tzw. Państwa Islamskiego i kierowanie jego działania przeciw Irakowi, Syrii i Jemenu.

Ostatecznie, po militarnym zaangażowaniu się Rosji w wojnę w Syrii i obronę prezydenta Asada, którego rządy USA chciały obalić, by stworzyć warunki do wojny z Iranem, polityka resetu zakończyła się klęską i przekształciła w politykę konfrontacji USA-Rosja.

Po wyborach prezydenckich w USA w 2016 roku, które wygrali Republikanie i prezydentem został D.Trump, USA pod jego kierownictwem ogłosiło rezygnację z polityki globalizacji i odejścia od projektu Nowego Porządku Świata(NWO) z Rządem Światowym, którą D.Trump uznał za utopię i rozpoczął politykę unilateralną, polegająca na uznaniu istnienia świata wielobiegunowego z polityką USA mającą na celu utrzymanie roli USA jako wiodącego bieguna geopolitycznego wraz ze swoimi sojusznikami w różnych strategicznych miejscach na swiecie, zwanych przez śp. Zb.Brzezińskiego „sworzniami geopolitycznymi” , jednym z których jest Ukraina i Polska.

Pandemia Covid-19, która wyszła z Chin i zaatakowała świat w 2020 roku, została cynicznie wykorzystana przez Demokratów do odebrania władzy D.Trumpowi na rzecz Demokratów i ich kandydata J.Bidena, byłego wiceprezydenta podczas dwu kadencji prezydenta B.H.Obamy w latach 2009 – 2017.

Kampania Demokratów i pierwsze miesiące kadencji J.Bidena, to ostry kurs w polityce wewnętrznej USA na realizację marksizmu kulturowego, o czym świadczą pierwsze pośpiesznie podpisywane przez J.Bidena ustawy.

Potem przyszedł czas na politykę zagraniczną.

Pierwszym celem ataku J.Bidena został prezydent Rosji W.Putin.

W wywiadzie udzielonym we wtorek 16 marca 2021 roku dla  dla telewizji ABC News, J.Biden przyznał, że uważa Putina za "zabójcę", ale stwierdził też, że Putin jest człowiekiem "pozbawionym duszy".

Zapowiedział też, że prezydent Rosji zapłaci za mieszanie się w wybory prezydenckie w USA w 2020 roku (doniesienia o takim mieszaniu się na rzecz Donalda Trumpa przedstawił amerykański wywiad, czemu Kreml  zaprzecza).

W reakcji na te wypowiedzi J.Bidena, W.Putin zaproponował, aby Biden wziął udział w rozmowie z nim, transmitowanej na żywo w Internecie, czego strona amerykańska nie podjęła.

Potem przyszedł czas wzięcia sobie na cel przez administrację USA Chin.

W czwartek 18.03.2021 roku administracja Bidena rozpoczęła pierwsze osobiste rozmowy na wysokim szczeblu z delegacją rywalizujących z USA Chinami w Anchorage na Alasce.

Zaczęto ostro mówiąc, że chińskie działania zagrażają światowemu porządkowi opartemu na ustalonych zasadach i że Waszyngton będzie się też angażował w obronie swoich sojuszników.

„Nie szukamy konfliktów, ale z zadowoleniem przyjmujemy ostrą konkurencję i zawsze będziemy bronić naszych zasad, naszych ludzi i naszych przyjaciół” - powiedział doradca ds. Bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan na początku rozmów z Chińczykami. 

Z kolei sekretarz stanu Antony Blinken powiedział chińskim dyplomatom Yang Jiechi i Wang Yi, że strona amerykańska wyraża swoje „głębokie zaniepokojenie” działaniami Chin w Xinjiangu, Hongkongu i wobec Tajwanu, a także cyberatakami skierowanymi na Stany Zjednoczone oraz stosowania presji gospodarczej na sojuszników USA.

„Każde z tych działań zagraża porządkowi opartemu na zasadach, które utrzymują globalną stabilność” – powiedział.

W długiej odpowiedzi na oświadczenia przedstawicieli Stanów Zjednoczonych, Yang Jiechi oskarżył USA o wykorzystywanie swojej potęgi militarnej i dominacji finansowej do wywierania presji na inne kraje oraz o nadużywanie bezpieczeństwa narodowego, co zagraża przyszłości handlu międzynarodowego.

Powiedział też, że Xinjiang, Hongkong i Tajwan są nieodłącznymi częściami chińskiego terytorium(polityka jednych Chin – zasada obowiązująca w chińskiej polityce, zakładająca istnienie tylko jednego państwa chińskiego ), i Chiny stanowczo sprzeciwiają się ingerencji Stanów Zjednoczonych w ich sprawy wewnętrzne.

Yang Jiechi powiedział, że konieczne jest porzucenie „mentalności zimnej wojny”, konfrontacji i dodał:

„Relacje ze Stanami Zjednoczonymi postrzegamy tak, jak powiedział prezydent Xi Jinping, czyli mamy nadzieję, że nie zobaczymy konfrontacji, konfliktów, oczekujemy wzajemnego szacunku i współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, w której wszyscy wygrywają”.

Chiny dają USA sygnał, ze nie ma mowy już o amerykańskiej hegemonii, Pekin proponuje układ binarny, duopol najsilniejszych państw jakimi są Stany Zjednoczone i Chiny, które razem będą decydowały o przyszłości świata mając własnych sojuszników i konkurując w tych regionach świata, gdzie wpływy jednego z graczy nie są dominującymi. Ale jeśli Waszyngton chce konfrontacji, to Pekin gotów jest ją przyjąć. Stany Zjednoczone, jak dodał, dziś nie reprezentują już świata, nawet nie reprezentują całego Zachodu, a w związku z tym, jak można się domyślać, winny poddać rewizji swą politykę.

Te ostre wystąpienia J.Bidena i jego administracji w stosunku do W.Putina i Chin mają zapewne swe źródło w polityce rosyjsko chińskiej, wskazującej na budowę strategicznego sojuszu w ich wzajemnych stosunkach, co by przeczyło tworzeniu układu binarnego USA-Chiny a tworzenie układu trójbiegunowego USA-Chiny-Rosja(bo chyba jeszcze Chiny nie postrzegają Rosji jako swojego wasala).

W poniedziałek rosyjski minister SZ S. Ławrow ma przybyć z wizytą do Pekinu a  sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych od 2021 roku Lloyd James Austin III do New Delhi, czyli trwają aktywne działania w sprawie tworzenia sojuszy.

Po II WŚ ukształtował się światowy system dwubiegunowy USA-ZSRR, po zimnej wojnie powstał układ jednobiegunowy z USA jako hegemonem i jedynym globalnym supermocarstwem.

Z początkiem XXI wieku stało się jasne, że Pax Americana dobiega końca i rodzi się świat wielobiegunowy za sprawą rosnącej potęgi Chin i odradzaniu się imperialnych ambicji Rosji pod przywództwem W.Putina.

USA widziały możliwość skutecznej rywalizacji z Chinami poprzez wciągnięcie Rosji w sferę interesów USA/Zachodu po wydarzeniach 9/11 w 2001 roku i rozpoczęły politykę przyciągania Rosji do Zachodu przekształconą w politykę resetu USA-Rosja , która zakończyła się klęska.

Po 4 latach prezydentury D.Trumpa, sytuacja geopolityczna się odwróciła i to obecnie Rosja zbliża się do Chin, co jest bardzo groźne dla pozycji USA.

Czy po pierwszych wzajemnych salwach Chin i USA, może być wzięta na poważnie przez USA propozycja Chin, polegająca na stworzeniu światowego układu binarnego Chiny-USA i czy dla USA byłoby do przyjęcia podzielenie się strefami wpływów w Rosji i gdzie mogłaby taka granica przebiegać?

Co może być groźniejsze dla Rosji: sojusz z USA/Zachodem jaki był jej proponowany w czasie poprzedniej administracji Demokratów z B.Obamą, czy sojusz z Chinami, bo niezależnej pozycji Rosji wobec obu mocarstw, trudno sobie wyobrazić?

35stan
O mnie 35stan

Nie znoszę kłamstwa, obłudy, relatywizmu moralnego i bezczelności w ich prezentacji. Preferuję rozmowę merytoryczną, opartą na faktach i uprawdopodobnionych poszlakach, analizy oparte na kojarzeniu różnych informacji i faktów w logiczny ciąg zdarzeń. Wyznaję pogląd, iż w polityce nie należy liczyć na przyjaźń, tylko na wspólne interesy, które najlepiej gwarantują dobrą współpracę, że partnerowi można zaufać, jeśli ma się możliwość kontroli jego działań.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka