35stan 35stan
137
BLOG

Chora nienawiść odbiera rozum, nawet tym "olśnionym"

35stan 35stan Polityka Obserwuj notkę 7

Do ogłoszenia ciszy wyborczej, pozostało nieco ponad dziesięć godzin. Potrwa ona do godziny 20-tej 20.04.2010 roku(o ile nie nastąpią jakieś nieprzewidziane wydarzenia).

Trwają ostatnie spotkania kandydatów z wyborcami, publikowane są sondarze, w mediach trwają rozmowy o mijającej kampanii, podsumowujące jej przebieg, oceniające szanse kandydatów.

Ta atmosfera przedwybocza udziela się też autorom blogów.

Starają się oni przedstawiać swój stosunek do wyborów, do kandydatów i do aktu wyborczego jako takiego.

Przeglądając co popularniejsze blogi, natknąłem się na swego rodzaju kuriozum, tekst, który pokazuje stopień moralno- etycznego zwyrodnienia jego autora.

Koim jest Tomasz Urbaś? Oto co pisze o sobie na stronie poświęconej swojej rodzinie:

"Tomasz Urbaś ukończył w 1995 r. z pierwszą lokatą studia na kierunku finanse i bankowość Uniwersytetu Gdańskiego. Zajmuje się doradztwem dla właścicieli nieruchomości, zwłaszcza w ich sporach z organami państwa i samorządu terytorialnego. Jest wiceprzewodniczącym Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Właścicieli Nieruchomości."

Trzeba dodać, że w tej pracy na rzecz właścicieli nieruchomości osiągnął pewne sukcesy w skali ogólnopolskiej.

http://www.urbasie.org/index.php?option=com_content&task=view&id=19&Itemid=8

Utworzenie bloga i rozpoczęcie swojej blogowej "misji" zbiegło się z jakimś "olśnieniem", którego doznał w dniu swoich urodzin 29.01.2009 roku.

Jak pisze w pierwszym poście zamieszczonym na blogu, pt." Już czas" ,  "zobaczyłem przeszłość", " zobaczylem przyszłość" i te prorocze zdarzenia stały się  początkiem działalności "misyjnej", której celem miałoby być uratowanie Polski, zapewnienie jej bezpiecznej i szczęśliwej przyszłości.

W tym celu zapowiedział utworzenie "Ruchu", który byłby narzędziem do osiągania zamierzonych celów.

Na blogu tak przedstawia ów "Ruch" :

"Szukamy Prawdy, aby dzięki Rozumowi i Wierze stworzyć ideę i program cywilizacyjnego skoku Polaków i Polski. Bez względu na kryzysy, katastrofy czy wojny naszym celem jest zbudowanie silnej pozycji Polski w XXI w. wykorzystując silne strony Polaków i słabe naszych przeciwników. Działamy odpowiedzialne nie niszcząc osiągnięć poprzednich pokoleń, pragnąc dokonać koniecznych korekt, aby nasza wizja ziściła się. Zachęcamy do aktywności w szczególności młode pokolenie nie mające bagażu komunistycznego zniewolenia i niespętane trudnymi wyborami tamtych czasów. Mamy dość dotychczasowej polityki i polityków. Stworzymy dla nich alternatywę i weźmiemy odpowiedzialność za nasz kraj."

Potem zaczął przygotowywać i publikować materiały programowe, następnie doszły do tego jego analizy na tematy polityki światowej, a także na inne aktualnie nośne tematy jak "AGO", "świńska grypa", czy z dziedziny kosmicznej tzw. "teoria impaktów".

W tym miejscu muszę powiedzieć jak oceniam osobę Tomasza Urbasia.

Otóż uważam go za osobę o ponadprzeciętnych zdolnościach intelektualnych, człowieka niesamowicie zdolnego i posiadającego umiejętności wyszukiwania i kojarzenia faktów, które przeciętnemu człowiekowi umykają uwadze  w powodzi szumu informacyjnego i nie poddają się jakiejś syntetycznej ocenie.

Człowiek ten, jak sam mówi,  głosi te swoje poglądy, powodowany jakąś nadnaturalnego pochodzenia powierzoną mu misją.

Rzeczywiście, przez jakiś czas,  wielu czytelników na jego blogu uwierzyło w tą jego misję, w obietnice stworzenia "Ruchu", który wyprowadzi Naród Polski z niewoli i poprowadzi do "ziemi obiecanej".

Czas płynął, a obiecywany " Ruch" się nie materializował, nie przygotowywał dowyjścia z sieci w realne życie i politykę, a przecież były obietnice przejęcia władzy i ralizacji obiecywanych reform.

Najpierw miały być przygotowania do wyborów prezydenckich, a potem parlamentarnych,ale życie zamieszało naturalnym biegiem spraw i ogłoszono przyspieszone wybory w wyniku "katastrofy smoleńskiej", a mówiąc konkretniej, "zamachu smoleńskiego".

I nadszedł dzień dzisiejszy, ostatni dzień przed "ciszą wyborczą", w którym jak pisałem, ludzie wypowiadają się na temat swojego zachowania się w dniu wyborów, czyli 20 czerwca 2010 roku.

Tomasz Urbaś, nowo ochrzczony katolik(chrzest miał miejsce w Świeta Wielkanocne br), człowiek z "misją" odkrywania prawdy, dążenia do budowy naszej bezpiecznej i szczęśliwej przyszlości, napisał tekst pt. "Krzyże",

w którym wyjawił swoją strategię uczestnictwa w tym akcie wyborczym. Otóż powiedział, że nie poprze żadnego kandydata, ale przy wszystkich nazwiskach postawi krzyżyk(tytułowe "krzyże), aby kartki nie można było sfałszować.

Dla czytelnika może się to wydawać jakąś ekstragawancją czy fanaberią T.Urbasia, ale takie jest jego prawo i nikomu nicdo tego.

Natomiast tym, co wprawiło mnie w szok, jako okazjonalnego gościa i komentatora na jego blogu, było zdanie, które umieścił , jako uzasadnienie symbolicznego znaczenia tych krzyży na kartce wyborczej:

"Postawienia krzyża na całej klasie próżniaczej ma wymiar symboliczny. Krzyż zapowiada głębokie zmiany. Pojawił się jako praktycznienieprawdopodobne zjawisko astronomiczne w styczniu 2010 r.Pod krzyżem została wbita w smoleńskie błoto elita klasy próżniaczej w kwietniu 2010 r. Karta do głosowania zapełniona krzyżami to początek krucjaty o nasząwolności i godność."                     a szczególnie to:

"Pod krzyżem została wbita w smoleńskie błoto elita klasy próżniaczej w kwietniu 2010 r."

 

W tym zdaniu, wyszło na wierzch  u "samozwańczego mesjasza"  chamstwo i brak ogłady.
Takiego zdziczenia moralnego w stosunku do ofiar  tragedii nie ujawnili nawet najwięksi wrogowie Prezydenta z Wajdą, "Profesorem bydło", Kutzem, Kuczyńskim ,Niesiołowskim i Palikotem na czele.
Nawet ludzie, którzy są winni tej tragedii, czyli Tusk i Komorowski nie odważyli się na takie słowa.
Pokazał on swoje oblicze, "nowo nawróconego katolika".  
Wszystko, co  mówił i robił, łącznie z tym ciągle zapowiadanym  programem "Ruchu", w jego  wykonaniu okazało się jednym wielkim oszustwem.
Urbaś okazał się moralnym zerem!
 

35stan
O mnie 35stan

Nie znoszę kłamstwa, obłudy, relatywizmu moralnego i bezczelności w ich prezentacji. Preferuję rozmowę merytoryczną, opartą na faktach i uprawdopodobnionych poszlakach, analizy oparte na kojarzeniu różnych informacji i faktów w logiczny ciąg zdarzeń. Wyznaję pogląd, iż w polityce nie należy liczyć na przyjaźń, tylko na wspólne interesy, które najlepiej gwarantują dobrą współpracę, że partnerowi można zaufać, jeśli ma się możliwość kontroli jego działań.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka