Projekt globalistyczny ery pozimnowojennej realizowany przez siły globalne, których ucieleśnieniem jest grandziarz finansowy Soros, polegał na budowie lewackiej UE i przyciaganiu Rosji do Zachodu a w okresie prezydentury B.H.Obamy i prowadzonej przez jego administrację polityki resetu USA-Rosja, polegał na realizacji projektu unii Rosji z jej unią celną i UE zwanej projektem Eurazji.
Do tego projektu nie pasował następca na Stolicy Piotrowej papież Benedykt XVI, przeciwnik globalizmu i dlatego został zmuszony do abdykacji a na jego miejsce postawiono zwolennika globalizmu papieza Franciszka. Został on wybrany 28 lutego 2013 roku.
Ta data, to bardzo charakterystyczny czas z punktu widzenia geopolitycznego i procesu realizacji globalistycznego projektu Eurazji jako głównego projektu szkieletowego NWO.
Był to poczatek drugiej kadencji prezydenta Obamy i zabiegów jego administracji by kontynuować politykę resetu , ktorej realizację zahamowała postawa Rosji w sprawie Syrii(stanięcie Rosji po stronie Assada). W tym czasie Obama przedstawił Putinowi ofertę na II-gi etap polityki resetu, kusząc Rosję daleko idącymi ustępstwami USA na rzecz Rosji w Europie(chodziło o ofertę zgody na powrót Rosji do strefy wpływów w Pribałtyce.
Papież Benedykt XVI uległ naciskom i ustapił z urzędu papieża na rzecz Franciszka, który pomimo zmiany sytuacji geopolitycznej realizuje globalistyczny program Sorosa np. w kwestii polityki migracyjnej o czym nie omieszkał wspomnieć w światecznym wystąpieniu "Orbi et urbi".
Decyzja Benedykta XVI o abdykacji uratowała mu życie, czego nie można powiedzieć o decyzji śp.Prezydenta L.Kaczynskiego, który w szczycie polityki resetu nie przyjął propozycji na temat rezygnacji z kandydowania w wyborach przypadajacych na 2010 rok, którą złożył mu D.Tusk podczas spotkania z Prezydentem w październiku 2009 roku.
Tak, mówił o tym spotkaniu z D.Tuskiem ś.p. Lech Kaczyński w "Lech Kaczyński - Ostatni wywiad" Łukasza Warzechy:
„…było jeszcze spotkanie , podczas którego pan premier Tusk zaproponował mi, żebyśmy obaj wycofali się z kandydowania w wyborach prezydenckich. Propozycja była bardzo kusząca: on pozostałby premierem, a ja byłym prezydentem (śmiech)”.
W październiku 2010 roku zapytano D.Tuska jak zareagował na deklarację Janusza Palikota, że odejdzie z Platformy Obywatelskiej i założy swoje ugrupowanie?
D.Tusk powiedział:
(...)PO nie powinna się obawiać takiej konkurencji, to też nie należy jej lekceważyć. - "Mnie też ktoś kiedyś zlekceważył i źle na tym wyszedł", w związku z tym ja nikogo lekceważyć nie będę(...)
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/palikot-odchodze-tusk-jakos-nie-umiem-sie-przejac,147926.html
W tej odpowiedzi D. Tusk nawiązał(zapewne podświadomie- tzw, "pomyłka freudowska") do "zlekceważenia" jego propozycji złożonej śp. Prezydentowi L.Kaczyńskiemu, podczas ich spotkania w październiku 2009 roku, co jest mocną poszlaką za tezą, ze był wprowadzony w plany polityki resetu USA-Rosja, na który to etap, miejsce Prezydenta RP było przeznaczone prorosyjskiemu B.Komorowskiemu a antyrosyjski L.Kaczyński był przeznaczony do odstawki.
Gdyby dobrowolnie przyjął propozycję D.Tuska(tak jak to uczynił papież Benedykt XVI), to nie musiano by przeprowadzać jego fizycznej eliminacji 10.04.2010 roku i z nim nie zginęłoby pozostałe 95 osób oraz nie zostałby wykopany tak głęboki rów w obrębie społeczeństwa polskiego.
Notka w temacie: Katastrofa smoleńska