35stan 35stan
393
BLOG

Smoleńsk 2010 Stefan Hambura - wywiad dla „Faktu”

35stan 35stan Polityka Obserwuj notkę 13


W związku z przesłuchaniem D.Tuska w procesie T.Arabskiego, „Fakt” przeprowadził wywiad z mecenasem Stefanem Hamburą, pełnomocnikiem prawnym kilku rodzin ofiar tragedii z 10.04.2010 roku.

Chcąc się przygotować do tego przesłuchania, zwrócił się on do kilku instytucji państwowych z wnioskiem o udostępnienie mu dokumentów, które dotyczyły spraw będących przedmiotem rozprawy z udziałem D.Tuska w charakterze świadka.

Dostępu do wnioskowanych dokumentów nie uzyskał i z tego powodu w wywiadzie padają pytania jakie stawia sobie Pan mecenas po tym przesłuchaniu i na które nie podaje odpowiedzi.

Oto fragmenty tego wywiadu.

                                     "Cicha koalicja PiS i PO chce ukryć prawdę o Smoleńsku?"

(…)Czy istnieje nieformalna koalicja polityków PiS i PO, która ma na celu wyciszenie tematu katastrofy smoleńskiej i ewentualnej odpowiedzialności za nią polskich polityków? Czy ktoś rozgrywa tę partię za plecami Jarosława Kaczyńskiego? Czy zagraniczne służby wiedzą coś, czego nie chcą ujawnić? I co musi zmienić się na świecie, by na światło dzienne wyszły nowe fakty dotyczące katastrofy smoleńskiej? Między innymi o tym rozmawiał z Fakt24.pl mecenas Stefan Hambura, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.

Fakt24.pl: W niedawnej rozmowie z TV Rzeczpospolita dotyczącej m.in. przesłuchania byłego premiera Donalda Tuska, użył pan słów o cichej koalicji PO i PiS. Czy mógłby pan powiedzieć, czego ta koalicja mogłaby dotyczyć?

Mecenas Stefan Hambura: Dla mnie jest rzeczą mało zrozumiałą, dlaczego nie dostałem żadnych dokumentów, choć składałem wnioski w ramach dostępu do informacji publicznej aż w trzech miejscach. Były to Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz kancelaria premiera Mateusza Morawieckiego.

I myśli pan, że w tej sprawie mogła zostać zawiązana koalicja? Może to tylko zbieg okoliczności?

- Jeżeli mówimy o tym, że z trzech miejsc nie dostałem dokumentów, to jest to dla mnie bardzo dziwny zbieg okoliczności.

To kto miałby zawiązać rzeczoną koalicję? Premier Morawiecki z jakimiś konkretnymi politykami?

- Nie wiem, kto i czy się dogadał. Co do tej cichej koalicji, to jest taki mój znak zapytania.

Ale czego konkretnie taka koalicja mogłaby dotyczyć? Nieprzekazywania dokumentów czy może w ogóle nie rozmawiania o samej katastrofie?

- Jeżeli spojrzymy na to w jaki sposób partia rządząca, czy osoby rządzące w Polsce, podchodziły w ostatnich miesiącach do sprawy katastrofy, tragedii smoleńskiej, to jest to dla mnie, jako obserwatora z zewnątrz, pewne wyciszanie tematu. Popatrzmy na to w jaki sposób działał pan minister Antoni Macierewicz, jak wygląda podejście do podkomisji, jakie było zakończenie tych miesięcznic. Po 96 miesięcznicach, obchodzonych tak, że były marsze, to wszystko nabrało innego charakteru.

Nie otrzymałem dokumentów z trzech różnych miejsc i działo się to w sposób, który nazwałbym pewnego rodzaju blokadą. Znamienne było to głównie w fazie końcowej. Gdy m.in. mailowo prosiłem o udostępnienie dokumentów, a dotyczyło to organizacji lotu tylko, to w tej korespondencji szczególnie do kancelarii premiera i MSZ-u, zwracałem uwagę, że potrzebuje tych dokumentów na przesłuchanie pana Donalda Tuska. Miałem w tych sprawach kontakt z jedną z urzędniczek. Kilkanaście dni przed terminem przesłuchania, wspomniała mi przez telefon, że te dokumenty są szukane. Ciągle ich jednak nie otrzymywałem. W piątek, przed samym przesłuchaniem, które było w poniedziałek, wciąż nie miałem żadnych informacji odnośnie dokumentów, zadzwoniłem więc do tej urzędniczki. Powiedziała mi, takim głosem rozpaczliwym, wręcz przerażonym, że w tym dniu, podkreślam w piątek przed przesłuchaniem, żadnej decyzji chyba nie będzie. Dla mnie oznaczało to, że tych dokumentów nie otrzymam. I to się potwierdziło. (...)

Więcej:

https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/stefan-hambura-o-koalicji-pis-i-po/hw3sjcw

Temat postu: Katastrofa smoleńska

35stan
O mnie 35stan

Nie znoszę kłamstwa, obłudy, relatywizmu moralnego i bezczelności w ich prezentacji. Preferuję rozmowę merytoryczną, opartą na faktach i uprawdopodobnionych poszlakach, analizy oparte na kojarzeniu różnych informacji i faktów w logiczny ciąg zdarzeń. Wyznaję pogląd, iż w polityce nie należy liczyć na przyjaźń, tylko na wspólne interesy, które najlepiej gwarantują dobrą współpracę, że partnerowi można zaufać, jeśli ma się możliwość kontroli jego działań.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka