35stan 35stan
458
BLOG

D.Cameron, N.Farage, Brexit, D.Trump i Robert Mercer - ciąg przyczynowo-skutkowy

35stan 35stan Polityka Obserwuj notkę 0


30.03.2019 roku na onet.pl ukazał się tekst Macieja Okraszewskiego pt. "Miliarder od Brexitu i Trumpa", w którym Autor opisuje historię miliardera Roberta Mercera. 

Na początku tak go charakteryzuje:

(...) .....Robert Mercer jest człowiekiem, bez którego ostatnie trzy lata wyglądałyby zupełnie inaczej. To dlatego, że nowojorski miliarder, stojący na czele najskuteczniejszego funduszu inwestycyjnego świata, doprowadził zarówno do przegłosowania Brexitu w referendum z 2016 r., jak i wyboru Donalda Trumpa na amerykańskiego prezydenta pół roku później.(...)

Autor artykułu w swej historii opowiada o Brexicie i D.Trumpie od 2016 roku czyli referendum w sprawie Brexitu przeprowadzone przez rząd UK pod kierownictwem D.Camerona w 2016 roku i o wspieraniu tego procesu przez Nigela Farege'a:

(...)Miliarder(Robert Mercer- przyp. mój) podtrzymywał kontakty z krajem, w którym urodził się jego ojciec. Jednym z jego najbliższych kolegów na wyspach był Nigel Farage, zamożny makler zajmujący się obrotami na rynkach towarów (którym w pierwszych latach swojej pracy w funduszu inwestycyjnym Mercer poświęcił swój algorytm), o poglądach zbliżonych do Amerykanina. Farage współzarządzał, a później przewodził Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa, która domagała się wyjścia kraju z Unii Europejskiej. W 2014 r. ugrupowanie wygrało na wyspach eurowybory, co było jednym z powodów, dla których rok później premier David Cameron obiecał referendum w sprawie Brexitu. Głównym komitetem wyborczym namawiającym do wyjścia kierowali ludzie, których Mercer poznał przez Farage'a. I którym polecił skorzystanie z należącej do niego Cambridge Analytica.(...)

Czy te opisane historie z R.Mercerem, N.Farage, D.Cameronem(i Brxitem), D.Trumpem(i jego wygraną w wyborach prezydenckich w USA) zdarzyły się przypadkowo, czy też były realizacją wieloletniego planu, którego kilkuletnim celem było doprowadzenie do zmiany polityki i geopolityki prowadzonej przez poprzednie administracje USA(od prezydenta George’a W. Busha, B.Clintona, George H.W. Bush i B.H.Obamy), które po wieloletnich wojnach z tzw. terroryzmem, siejącym śmierć i zniszczenie na Bliskim Wschodzie i w Płn. Afryce, doprowadziły do klęski szczytowego okresu tej polityki czyli klęski polityki resetu USA-Rosja, prezydenta Obamy?

Kryzys polityki resetu zaczął się na poważnie w 2012 roku na tle różnicy w interesach USA/Izrael i Rosji co do sytuacji w czasie wojny w Syrii.

Rok 2012 był rokiem wyborczym w USA i B.H.Obama liczył na zwycięstwo i władzę na II-gą kadencję zaczynającą się w styczniu 2013 roku. Ta druga kadencja miała być dla niego szansą na przekonanie Rosji do swych(USA/Izrael) interesów na Bliskim Wschodzie(chodziło o współpracę Rosji w procesie obalania władzy prezydenta Asada w Syrii i rzędów ajatollachów w Iranie, którego program atomowy Izrael uważał i uważa, za główne niebezpieczeństwo dla istnienia Izraela na BW.

Obama, podczas szczytu nuklearnego w Seulu w marcu 2012 roku, w rozmowie z prezydentem Rosji D.Miedwiediewem obiecywał, ze podczas swej II-giej kadencji, "będzie bardziej elastyczny" wobec oczekiwań Moskwy w Europie(miał na myśli zgodę na powrót Rosji do strefy wpływów ZSRR w Europie Środkowo Wschodniej, ale do orientacyjnej linii z paktu Ribbentrop - Mołotow - chodziło o kraje bałtyckie i wschodnią Polskę - pod takie rozwiązanie ustanowiono Trójkąt Kaliningradzki jako narzędzie współpracy Niemiec, Polski i Rosji oraz uruchomiono mały ruch graniczny Polski z Obwodem Kaliningradzkim, łamiąc unijne zasady dotyczące "małego ruchu granicznego", gdyż uruchomiono go na wielokrotnie dłuższym od dopuszczalnego, odcinku granicy polsko rosyjskiej.

Były jednak w USA siły, które już w 2012 roku uważały, że już należy odejść od polityki resetu z Rosją, gdyż ta polityka nie ma już przyszłości.

Jednym z tych ludzi był D.Trump, który rozważał kandydowanie w wyborach prezydenckich w 2012 roku, podobnie jak wcześniej w 1988, 2004 roku, jednak ostatecznie nie podejmował decyzji o udziale.

Inaczej było z wyborami przypadającymi na 2016 rok.

W czerwcu 2015 ogłosił swoją kandydaturę w wyborach prezydenckich w 2016. Zdobył najwięcej głosów powszechnych i głosów delegatów w prawyborach Partii Republikańskiej i oficjalnie uzyskał nominację tej partii na kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych, a Mike Pence na kandydata na wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych.

W roku 2015 zdarzyły się ważne wydarzenia, które zdecydowały o poważnych zamiarach Partii Republikańskiej, co do zmiany polityki i geopolityki USA:

- porozumienie nuklearne z Iranem – międzynarodowe porozumienie dotyczące kontroli irańskiego programu rozwoju broni jądrowej, zawarte 14 lipca 2015 w Wiedniu, pomiędzy Iranem, a sześcioma mocarstwami – w tym pięcioma nuklearnymi i równocześnie stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ: USA, Rosją, Wielką Brytanią, Francją i Chinami oraz Niemcami. Dodatkową stroną porozumienia jest Unia Europejska.

- rozpoczęta pod koniec września 2015 roku rosyjska operacja militarna w Syrii, która zaskoczyła wszystkich obserwatorów i uczestników konfliktu w tym kraju. Chyba nikt nie przewidział, że rosyjski prezydent Władimir Putin posunie się do otwartego udziału w syryjskiej wojnie po stronie tamtejszego rządu. Takie bezpośrednie, otwarte zaangażowanie zbrojne Moskwy po stronie władz w Damaszku sprawiło jednak, że natychmiastowej zmianie uległy zarówno sytuacja operacyjna w samej Syrii, jak też szeroko ujęte strategiczne otoczenie tej trwającej już piąty rok wojny. Brawurowe posunięcie Rosji w Lewancie wywołało efekt „geopolitycznego tsunami”, którego zasięg wykracza poza wąsko postrzeganą kwestię syryjską, a nawet granice Bliskiego Wschodu. Wiele wskazuje na to, że polityczne i strategiczne skutki rosyjskiej interwencji w Syrii sięgną wielu, pozornie odległych geograficznie i tematycznie, regionów świata oraz zagadnień współczesnych stosunków międzynarodowych.

Efektem tych wydarzeń, była decyzja Republikanów, by wysunąć D.Trumpa jako swego kandydata w wyborach w 2016 roku, którego misją było wygranie wyborów i przeorientowanie polityki i geopolityki poprzednich prezydentów a zwłaszcza prezydenta Obamy, którego rządy doprowadziły USA do klęski na skalę globalną(Bliski Wschód z Syrią i Iranem, Daleki Wschód i Korea Płn., Ameryka Południowa i Wenezuela z Rosją i Chinami, Europa i sojusz Niemiec/niemieckiej UE, którego celem stało się wypchnięcie USA z Europy czyli tak upragniona od lat przez Niemcy i Francję, deamerykanizacja Europy.

Brexit i D.Trump jako prezydent USA, były operacją przygotowywaną, jak wspomniałem od 2012 roku.

Własnie nieprzypadkowo D.Cameron w 2012 roku zaczął się domagać istotnych reform w UE, grożąc w razie ich braku rozpisaniem referendum.

Po raz pierwszy połączenie słów „Britain” i „exit” pojawiło się w 2012. Za twórcę terminu uznaje się Petera Wildinga, prezesa zespołu doradców Influence, prowadzącego kampanię na rzecz dalszej obecności Wielkiej Brytanii w UE.

Wilding po raz pierwszy użył tego wyrażenia, jeszcze zanim publicznie zrobił to premier David Cameron.

23 stycznia 2013 przywódca brytyjskiej Partii Konserwatywnej i zarazem urzędujący premier David Cameron wygłosił przemówienie, w którym zapowiedział referendum w sprawie członkostwa we wspólnocie. W przemówieniu oczekiwał reformy wspólnoty, a także nawoływał do pozostania w niej( musiał na początku maskować cel swych działań).

W 2015 premier wygrał wybory do Izby Gmin, obiecując m.in. przeprowadzenie referendum w sprawie członkostwa w Unii Europejskiej a 23 czerwca 2016 w przeprowadzono referendum, w którym głosowało 72,2% uprawnionych, spośród których 51,89% opowiedziało się za opuszczeniem Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię.

Przedstawione kalendarium dochodzenia do Brexitu, pokazuje, że ten proces by planowany i koordynowany na wysokich szczeblach politycznych UK i USA, z wydarzeniami w geopolityce i w USA a przedstawiona w cytowanym na wstępie notki, historia współorganizatora tego procesu Roberta Mercera i jego związki z D.Trumpem i elitami Parii Republikańskiej, jest jego istotną częścią.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/kim-jest-robert-mercer/zmd2s15

35stan
O mnie 35stan

Nie znoszę kłamstwa, obłudy, relatywizmu moralnego i bezczelności w ich prezentacji. Preferuję rozmowę merytoryczną, opartą na faktach i uprawdopodobnionych poszlakach, analizy oparte na kojarzeniu różnych informacji i faktów w logiczny ciąg zdarzeń. Wyznaję pogląd, iż w polityce nie należy liczyć na przyjaźń, tylko na wspólne interesy, które najlepiej gwarantują dobrą współpracę, że partnerowi można zaufać, jeśli ma się możliwość kontroli jego działań.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka