Stanisław Heller Stanisław Heller
118
BLOG

Dedykując P. P. Einemu i A. Jadczykowi: prowokacje przyrodoznawc

Stanisław Heller Stanisław Heller Kultura Obserwuj notkę 3

Motto: 

Jeżeli filozofowanie staje się ględzeniem, to zawsze wtedy,kiedy zapomina się, iż poza jakością i ilością istnieje jeszcze rzeczywistość bogatsza o logiki obu. Na tej samej zasadzie polega bzdurzenie nie tylko w matematyce,ale w każdej innej dziedzinie naukowej. Z powyższego powodu praktyka ludzka bywa raz genialna,a innymi razy szalona.  

O pewnych uwarunkowaniach w przyrodzie. 

Metryką każdego pojęcia jest jego definicja. Jeżeli wypowiemy jakąkolwiek sekwencję pojęć do kogoś, kto nie rozumie żadnego z nich, to można powiedzieć, że ów ktoś usłyszał tylko sekwencję syntaktyczną. Kiedy więc zdarzają się sytuacje jak powyżej, stajemy wobec konieczności porozumienia się, a więc nawiązania relacji semantycznej. Tworząc relację semantyczną dokonujemy przełożenia treści syntaktycznej na treść pojęciową w ten sposób, iż ujawniamy związek treści syntaktycznej z rzeczywistością na jaką ta pierwsza jest nakierowana (twierdzę, że nie istnieją treści czysto syntaktyczne i czysto semantyczne)………… 

W procesach poznawczych semantyzowanie i syntaktyzowanie związane jest dualnie tak samo jak w dualizmie falowo-korpuskularnym i jak w dualizmie bitu informatycznego…………. 

Dualizm falowo-korpuskularny został ujawniony jako ta własność przyrody, która polega na tym, iż desygnatowość fizyczna, a więc wypełnienie Wszechświata polega na tym, iż jest to ciągłość (tę ujawnia falowość) i nieciągłość (tę ujawnia korpuskularność) jednocześnie. Fakt powyższy skomplikował rozumienie materii o tyle, że wymusił tak daleką zmianę jej rozumienia, iż ta została  wykreślona z aksjomatyki fizyki i „zwrócona” filozofom. Falowość i korpuskularność okazały się nie dającymi się usunąć cechami tak korpuskuł jak i fotonów, a co o tyle skomplikowało sytuację, o ile uniemożliwiło jednoznaczne wiązanie korpuskularności z masą, a falowości z energią. W następstwie powyższego dualizm falowo-korpuskularny okazał się logicznie sprzeczny. Z uwagi zaś na to, że składowe logiczne dualizmu falowo-korpuskularnego są skłócone, przeto wartość ich sprowadza się do braku logiki w ogóle. Niels Bohr ów zerowy stan logiczności usiłował jednak ulogicznić przez zasadę komplementarności w ten sposób, iż logikę ludzką obciążył niedoskonałością na tyle, na ile ta nie jest zdolna pojąć, iż sprzeczności w przyrodzie, wykluczając się, jednak się dopełniają…………. 

Kiedy jednak baczniej przyjrzymy się istocie falowości i korpuskularności, to sprzeczność między nimi daje się uchylić, gdy zwrócimy uwagę na fakty następujące: 1.     Otóż jeżeli ciągłość uznamy, że jest stanem braku struktury, to brak struktury oznacza brak obiektów. Z uznania braku obiektów składowych wynika, że obiekt globalny w równym stopniu jest całością jak i częścią, a przeto dla takiego stanu nie ma logiki ani uogólniającej, ani uszczególniającej.  Jeżeli w tym samym nastawieniu przyjrzymy się korpuskularności, to2. ta z kolei domaga się mnogości obiektów. Mnogość obiektów wymaga konieczności innego, niż one środowiska występowania. Wynikająca z korpuskularności konieczność przyjęcia środowiska, a więc otoczenia obiektów, wywołuje aporię środowisko-ośrodek. Rodzi to z kolei pytanie: czy środowisko obiektów może być jednocześnie ośrodkiem? Odmawiając środowisku bycie ośrodkiem, natychmiast stwierdzamy czy tego chcemy, czy też nie, że środowisko obiektów, nie będące dla tych obiektów ośrodkiem, staje się obiektem i to obiektem tak logicznie, jak i fizycznie całkowicie obcym. Jak widać zagadnienie obiektu w podejściu falowym i korpuskularnym komplikuje rozumienie obiektu w ogóle……….. 

O ile środowisko obiektów, nie będące ich ośrodkiem, wymusza uznanie go bytem absolutnie niezależnym, to dokonuje się przez to tworzenia rzeczywistości składającej się z dwóch typów istnień, które nie mają możliwości się do siebie odnosić w jakikolwiek sposób przez brak oddziaływania. Kiedy z kolei środowisko uznamy ośrodkiem, to niszczymy sens indywidualności obiektów, jak między obiektem i ośrodkiem oddziaływanie wymaga ich wspólnej osnowy fizycznej………….. 

Uznanie osnowy fizycznej wspólnej dla obiektu i ośrodka wymaga uznania, że nie jest możliwy obiekt substancjalnie indywidualny oraz, że nie jest możliwa substancja nie mająca struktury. Z powyższego zaś wynika, że falowość i korpuskularność muszą mieć wspólny substrat. Oznacza to, że w rytmie falowo-korpuskularnym interwały logiczne i fizyczne muszą być w jakiś sposób wypełnione. Konsekwencją tych i takich ustaleń jest wskazanie, że ciągłość przyrody nie realizuje się ani na poziomie materialnym, ani na poziomie przestrzennym. Przyjęcie, że ciągłość przyrody realizuje się na poziomie substratowym zmusza do rozumienia, że korpuskularność i falowość są realne jako przejawy substratu. Jeżeli korpuskularność i falowość uznamy za stowarzyszone z masą i energią, to masie i energii przysługuje zjawiskowość o statusie obecności, zaś substratowi przysługiwać musi istnienie zdolne do wywoływania wielorakich przejawów…………… 

Uznanie triady korpuskularność-falowość-substrat, w zupełnie nowym świetle ujawnia zagadnienie część-całość w odniesieniu do Wszechświata i w zupełnie nowy sposób ujawnia zagadnienie dynamizm-ruch w przyrodzie. Ruch jest przejawem aktywności, zaś aktywność-dynamizmu. Ruch fizyczny okazuje się, że jest tylko jedną z form przejawu aktywności generowanej przez dynamizm substratu. Pytanie o istotę  przyrody ulega zatem zmianie na pytanie o to, w jaki sposób całość ostateczna jest dynamiczna?.......... 

Upłynęło już kilkadziesiąt lat od czasu odkrycia najmniejszej cząstki informacji, zwanej „bitem”. Pojęcie to zrobiło zawrotną karierę. Swoistym paradoksem jest zaś to, iż nikt nie zwrócił uwagi na to, że było to odkrycie dualizmu przyrody o znaczeniu szerszym i głębszym od dualizmu falowo-korpuskularnego. Myśląc o maszynowej replice umysłu ludzkiego, informatycy i cybernetycy zdawali sobie sprawę, że muszą stworzyć urządzenie zdolne do pamięci i jej uzewnętrzniania. W pracach nad tym zamysłem okazało się, że aby technicznie powielić alfabet jako zestaw znaków językowych, niezbędnym jest podwójny rytm zjawiskowy. Aby informatycznie mógł zaistnieć znak językowy niezbędne jest wyprofilowanie znaków w tle i przez wypełnienie tego profilu kontrastem, uzyskanie efektu jawnego tegoż znaku. Tak powstał alfabet dwójkowy, zwany bitowym, który ujawnił, iż składowe bitu w pojedynkę nie mają żadnego sensu niezależnie od tego, jak dalece różnią się fizycznie. Ponieważ do generowania bitu użyto obwodów elektrycznych, bit uzyskano przez różnicę między przepływem i brakiem przepływu prądu elektrycznego, a co technicy określają sygnałem i brakiem sygnału. Logika bitu jako całości ujawniła, że między sygnałem i brakiem sygnału traktowanych  w pojedynkę, różnicy nie ma żadnej: w sensie informatycznym są niczym. W parze zaś są najmniejszą elementarną cząstką informacji bez różnicy „zasług”…………. 

W bicie informatycznym uzewnętrznieniu ulega to, że między sygnał i brak sygnału nie można wprowadzić przerwy jako stanu trzeciego między nimi, który byłby różny od sygnału i od braku sygnału. Oznacza to zaś tyle, że odmienności między sygnałem i brakiem sygnału wiąże coś, co w równym stopniu jest interwałem i brakiem interwału jednocześnie. Wynika to stąd, że gdyby był możliwy stan trzeci rozrywający składowe bitu, to sam bit ulegałby natychmiastowemu zniszczeniu. Wytłumaczenie tego faktu jest tylko jedno: bit jest substratowo ciągły i to substrat ujawnia swą dualność w bicie. Wynika z tego, że momenty bitu okazują się fluktuacjami jakiejś wspólnej substancji. Powyższe powinno zainteresować znawców równania falowego Schroedingera, które wykazało, że momenty układu kwantowego nie zależą od odległości między nimi. Odnosząc to do Wszechświata wolno zakładać, że Wszechświat wypełniony pojedynczym substratem jest także dualny. Zatem dynamizm Wszechświata wynikać musi ze swoistej asymetrii i pytaniem jest: asymetrii między jakimi cechami? (rozwiązanie tej kwestii ośmieliłem się podać na portalu www.sheller.pl w sześciu moich wykładach, a których początkiem jest opracowanie książkowe opatrzone dynamicznymi ilustracjami, a rzecz nosi tytuł „Cybernetyczny sens logiki i fizyki sposobu istnienia Wszechświata”)…… 

Podsumowanie. 

W procesie informatycznym następuje uzewnętrznienie pamięci na podobieństwo przekształcenia wiedzy myślowej do jej komunikatu. Powielając przy pomocy zjawisk fizycznych przejście wiedzy tkwiącej w umyśle na zewnątrz tego umysłu, inżynierowie ujawnili pogłębiony sens dualności przyrody. Semantyczność przyrody okazała się, że w sensie najgłębszym polega na związku substratu Wszechświata z jego zjawiskami. Jeżeli częściowym zjawiskiem Wszechświata w jego ostateczności substratowej jest przestrzeń, to niesie ona informację o Wszechświecie tak, jak brak sygnału w bicie niesie informację o generatorze. Nic okazuje się pozornie puste, ale niezbędne do nadania znaczenia sygnałowi, a więc drugiej brakującej części sensu Wszechświata-generatora. Uznając z kolei podobieństwo obiektów nieprzestrzennych do sygnału, zauważyć musimy, że te także ujawniając Wszechświat, same są zjawiskami i nie wolno ich mylić z istnieniem Wszechświata-generatora. Analizując wedle powyższej logiki bit, okazuje się, że jest on w połowie semantycznie pusty. Brak sygnału względem sygnału realizuje swoiście sens arytmetyczny: jest nośnikiem znaczenia syntaktycznego: ma znaczenie, a nie ma desygnatu. Sygnał z kolei ma pełnię desygnatową. Jest za to pusty syntaktycznie. Kiedy jednak odkrywamy, że bit jest pochodną generatora, to okazuje się, że sygnał i brak sygnału są faktami syntaktycznymi na równi, ale odwrotne semantycznymi tak, jak odmienne są obiekt i tło, korpuskuła i pole, ciało i przestrzeń, energia i masa oraz definiens i definiendum. Sygnał konotuje dodatnio przez „tu jest” z domyślnym „tu nie ma sygnału”. Brak sygnału konotuje ujemnie przez „tu nie jest” z domyślnym „sygnał”. Bit realizuje więc relację „jest sygnał-jest brak sygnału” tak samo jak przyroda: „tu jest przestrzeń” z domyślnym „brak obiektu” i „tu jest obiekt” z domyślnym „brak przestrzeni”…………. 

Fizyka i matematyka przyrodniczo są dziedzinami nierozdzielnymi syntaktycznie i semantycznie(!). O ile np.  geometrie nieeuklidesowe okazały się precyzyjniejsze, to dlatego że uwzględniły rytm fizyczny, który jest rytmem semantycznie realniejszym w tym znaczeniu, w jakim na kuli realnej fizycznie (np. Ziemi) linie prowadzone prosto, skutkiem ugięć przecinają się pod kątami różnymi od przecięć w geometrii na idealnej płaszczyźnie. Podobnie będzie i musi być z pojęciami ilościowymi. Jeżeli bowiem masie i ruchowi przypiszemy pewne wartości, a w trakcie zjawiska z udziałem masy, ta fizycznie przyjmie wartość przestrzeni, ulega głębokiemu przekształceniu także sens syntaktyczny i semantyczny owych wartości matematyczno-fizycznych. Prościej mówiąc, jeżeli wśród lawinowego przyboru danych fizycznych przeoczymy te, które niosą przyczynki do zmian rozumienia algorytmów matematycznych, to matematyce grozi matematyzm, a fizyce fizykalizm. Oba te zarzuty dotyczą stanu obecnego obu dziedzin………… 

Logika obiektów bez desygnatów i logika obiektów z desygnatami na poziomie pojęciowym łatwo mieszają się, jak umysł ludzki ujmuje pojęciowo tak obiekty fizyczne jak i obiekty matematyczne. To właśnie to zjawisko jest przyczyną, że myślenie ludzkie bardzo często jest w kolizji z samym sobą. Fizyka i filozofia fizyki tworzą relację, w której logika dotyczy poszukiwania nowatorstwa ontologicznego, metafizycznego i teoriopoznawczego. Obiekty fizyczne i obiekty matematyczne, jak wykazaliśmy, nie różnią się tak, iż jedne są rzeczywiste fizycznie, a drugie rzeczywiste tylko logicznie. Filozofia matematyki szuka pogłębionej logiki formalizmów matematycznych. Bardzo często zaś zapominamy, że proces poznania polega na metafizycznych i ontologicznych rekonstrukcjach modeli formalnych pod wpływem przypływu danych eksperymentalnych. W łączeniu eksperymentu z teorią warto więc pamiętać, że zawsze może zdarzyć się przypadek, iż ujrzymy nowy sens tego, o czym sądziliśmy, że zostało już zrozumiane. Przede wszystkim zaś z formalizmów matematycznych w fizyce nie wolno czynić filozofii fizyki, ponieważ powodujemy blokowanie rozwoju tak teorii fizycznych, jak i teorii matematycznych……………  

 

Stanisław Heller

www.sheller.pl 

Sądzę,że akurat w moim przypadku mam wszystkie cechy zodiakalnej Wagi.Jednak z małym wyjątkiem: nie znoszę stanów chwiejnych, ani w nauce, ani w przyjaźni. Mój blog uzupełniający:"Między Bogiem a prawdą".

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Kultura