Janusz Palikot to nie awanturnik, polityczny performer, nie krnąbrny polityk, nad którym nikt nie umie zapanować. Poseł z Lublina jest PRowskim planem, cynicznym mechanizmem komunikowania się Platformy Obywatelskiej ze społeczeństwem, posłem-atrapą używanym przez PO jako polityczny afisz, na którym wisi przekaz dla Polaków. Palikot mówi nie to co myśli, tylko to co ma mówić, to, co jego mocodawcy chcą przekazać opinii publicznej. Stąd może wynikać niechęć mediów do ignorowania posła Platformy. Słowa Palikota są słowami PO, więc warto je przekazywać obywatelom. Jednak czy na pewno?
Dlaczego media muszą pozwalać partii rządzącej Polską na rozmawianie ze społeczeństwem na tym pozomie. Czy powinny pozwalać koalicji rządzącej przemawiać do wyborców przy pomocy sztucznego członka, świnskiego ryja, czy powinny pozwalać na obrażanie zmarłego prezydenta i rodzin tragicznie zmarłych parlamentarzystów? Otóż nie nie powinny. Prowadzi to bowiem do zniszczenia wszelkich wartości w polityce, osłabia przywiązanie Polaków do państwa i zniechęca ich do spraw publicznych. Palikot doprowadził do sytuacji, w której PO nie uznaje już żadnych granic, przełknie wszystko, nie ma żadnych świętości.
Dlaczego więc media i PO lansują posła PO? Gupie społeczeństwo, cieszące się z politycznych igrzysk, skupiające uwagę na piciu małpek, gadaniu o krwi i spermie na twarzy kolegów partyjnych, orientacji seksualnej politycznych wrogów, czy majątku posła PO, a nie na pracy rządu, działalności koalicji, czy polityce zagranicznej, jest na rekę zarówno mediom jak i Platformie. Takim społeczeństwem przecież łatwiej manipulować i oszukiwać. Takie społeczeństwo oczekuje od polityków nie merytorycznych dyskusji, bo tych już nie rozumie, tylko PRowskich haseł i wystąpień politycznych przypominających show.
Janusz Palikot ma więc podwójne zadanie. Z jednej strony przekazuje Polakom to, co chce im powiedzieć partia rządząca, z drugiej prowadzi do ogłupienia społeczeństwa, sprowadzenia ich do roli półmózgów, które zaakcepują wszystko co im piękny Donek zafunduje. Byleby na konferencje przychodził z jakimś gadżetem...
Jestem dziennikarzem i publicystą. Pracowałem m.in. w redakcji portalu Fronda.pl i Polskim Radiu. Byłem jednym z prowadzących audycję Frondy.pl w Radiu Warszawa (106,2). Publikowałem m.in. we "Frondzie", "Opcji na Prawo", "Idziemy", "Rzeczach Wspólnych" i "Gazecie Polskiej". KONTAKT: zaryn.blogi[at]gmail.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka