Stary Stary
180
BLOG

Konsekwencje

Stary Stary PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 10
Co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie.

Z shitu nie zrobisz HiT-u. Takim i podobnymi hasłami, skandowanymi przez niesłuszną młodzież, został pożegnany Przemysław Czarnek, podczas opuszczania jakiegoś arcyważnego gremium w asyście jedynie słusznej młodzieży.

Minister był oburzony formą okrzyków, którą chyba uznawał za womitalną. Skandujących nazwał tęczową młodzieżą, wpisując się w PiS-owską strategię opisywania adwersarzy etykietkami.

To usankcjonowany już obyczaj. Tutaj może w eufemistycznej formie. Pamiętamy skądinąd zdradzieckie mordy, kanalie, drugi sort, no i wyższą jakby półkę, zarezerwowaną jednakowoż dla swoich.

– Nie jesteśmy idealni, różne rzeczy się zdarzają. Nie ma na świecie ludzi idealnych, nie ma ludzi bezgrzesznych, poza Chrystusem i Maryją. I nam się różne rzeczy zdarzają, ale my na to reagujemy – mówił Prezes w Mielcu. — My karzemy naszych ludzi. Karzemy tak ostro, że nawet w jednym wypadku to kosztowało tego człowieka życie — dodał. Dziwne, wszak napisano, nie zabijaj.

Nie ma więc Wersalu, i to nie tylko na tej izbie, jak zapowiadał niegdysiejszy koalicjant PiS-u w Sejmie. Rzecz ma też wymierne konsekwencje.

W tym kontekście bowiem Witold Jurasz wyjaśnia, dlaczego nie mamy szans na uzyskanie reparacji od RFN-u. Oto żaden trybunał nie jest w stanie nakazać Niemcom ich wypłacenia. Droga dyplomatyczna w sytuacji, gdy Polska pod rządami PiS zdołała obrazić nawet najbliższych sojuszników, jest z kolei skazana na porażkę.

Media jeszcze próbują jakoś ratować pozory. Znany dziennikarz utracił audycję w prominentnym medium. Mówi się, że za stwierdzenie, iż nie zdziwiłby się, gdyby polityk opozycji dał w pysk wyrazicielowi PiS-u, za jego coraz bardziej absurdalne ataki na siebie. Zdaniem przełożonych niefortunny żurnalista nawoływał tak do przemocy.

Kiedy się to skojarzy z agresją wobec osób LGBT w Polsce, nazywanie protestujących tęczowymi niespecjalnie się różni od słów wspomnianego dziennikarza.

Minister atoli niczego nie straci w wyniku swojej wypowiedzi. Ujawnił tylko syndrom Ubu króla, który mierzi filistrów, bo obok innych bezeceństw swoją kwestię zaczyna od słowa grówno. Gdyby chciano za to karać, trzeba by też było sięgać do znacznie wyższej półki od ministerialnej.

Tak czy owak, to jednak prawda, nie są PiS-owcy idealni.


Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka