Stary Stary
849
BLOG

Ekoterroryzm

Stary Stary Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 69

Ochrona środowiska stoi bardzo wysoko w rankingu zainteresowań wyborców. Realizuje się ją przez zasadę: truciciel płaci za skutki. Amerykanie regulowali to kiedyś tak, że każdy korzystający z wód rzecznych producent  mógł do nich wprowadzać dowolne substancje, ale punkt poboru wody musiał mieć poniżej miejsca zrzutu swoich ścieków.

Był również pomysł na podatek ekologiczny. Państwo by bilansowało wysokość swoich wydatków i na podstawie statystyk ustalało opłaty producentów za zanieczyszczenia, wprowadzane do środowiska. Cena wszystkich produktów by wtedy wzrosła, ale nie byłoby podatków. Państwo bowiem, zamiast obciążać obywateli daninami, co czyni z nich poddanych, sprzedawałoby prawo do korzystania ze środowiska, dobro wspólne, pozostające w jego zarządzie.

Z przytoczonych tu historii wynika też istota ochrony środowiska. Zależy ona od prowadzonej polityki, wynikających z niej regulacji, rozwiązań przestrzennych. Wymaga zapewnienia środków na inwestycje proekologiczne, na zakup technologii, nade wszystko pogłębiania świadomości ekologicznej.

Jeżeli jednak się włącza gatunki chronione do listy zwierząt łownych — bobry już w czasach Chrobrego były w Polsce pod ochroną — jeżeli strzelanie do ptaków traktuje się jako regulację pogłowia, wycinkę naturalnych lasów jako ochronę przed szkodnikami, to albo coś jest nie tak z językiem polskim, albo ze świadomością ekologiczną. O potrzebie ochrony wód, powietrza, krajobrazu i ziemi nie ma już co mówić. I to pewnie będzie przedmiotem dyskusji.

A problem nie jest wydumany. Rocznie umiera w Polsce przedwcześnie 44,5 tys. osób tylko z powodu wdychania pyłów, zawartych w powietrzu. Pod względem odsetka takich zgonów w stosunku do liczby mieszkańców gorzej w Europie jest tylko w Bułgarii, Macedonii, Rumunii i na Węgrzech. Nie możemy więc dać nawet Międzymorzu budującego przykładu. A mamy jeszcze wody i gleby zatruwane wszystkim, co odrzucili nie tylko nasi producenci, ale również zagraniczni, od których sprowadzamy odpady.

Na razie środowisko jest traktowane jako niewidzialne tło albo śmietnik. “Bo między Bugiem a Odromnysom, to najważniejsze my som” [Kern]. Tylko jak długo go starczy?

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości