STARY WROCEK STARY WROCEK
679
BLOG

POTUS sam w Europie

STARY WROCEK STARY WROCEK Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 8
*POTUS – President Of The United States


W swojej blogerskiej aktywności popełniłem blisko 700 notek, włącznie z tymi opublikowanymi na SALON24. Ale nie ma wśród nich ani jednego tekstu poświęconego stricte polityce zagranicznej Polski. Nie ma z bardzo prostego powodu: nie mam wystarczającej wiedzy i umiejętności by podjąć ten temat.

Tytuł jest przewrotny. Sugeruje, że prezydent Trump (i jego poglądy) jest osamotniony w środowisku Unii Europejskiej. Natychmiast pojawia się pytanie: a Polska, a inne kraje Europy Środkowej? Czy przywódcy tych krajów mają podobne zastrzeżenia do Trumpa jak kraje „starej Europy”? Pisząc o osamotnieniu Trumpa mam na myśli kraje leżące na zachód od Odry i Nysy Łużyckiej. Polska to szczególne miejsce jeśli chodzi o stosunek do prezydenta USA: bez względu na proweniencję republikańską jak i demokratyczną.

Nawet dzisiejsza wizyta prezydenta USA nie zmusi mnie do zajęcia się sprawami polityki zagranicznej. Wydarzenie to wykorzystam raczej do zajęcia się tym co stało się w Polsce polityce krajowej w związku z tą wizytą.

Przed wizytą zastanawiano się, co Polska może dostać, jak może zyskać na tej wizycie. Snuto różne scenariusze zarówno co do celów, przebiegu (patrz: spotkanie Trumpa z Wałęsą) jak i zakresu (tematyki) rozmów i wystąpień. Jeden z tych, co nieustannie utrzymują siebie w przekonaniu o własnym geniuszu, tak wyraził swoje kompetencje analityka politycznego:



Ktoś mi zarzuci że się pastwię nad Lisem. Nie, ja tylko zastanawiam się co się stanie, jeżeli Lis zechce pojechać do USA i uda się do ambasady amerykańskiej w wiadomym celu…

Przyznam się Państwu, że z powodu mojej niewiedzy na temat zjawisk zachodzących w świecie polityki międzynarodowej nie miałem szczególnych oczekiwań związanych z Trumpem. Może precyzyjniej: z jego wizytą. Trudno mi więc powiedzieć, że czuję się zawiedziony, czy rozczarowany. Ale na pewno jestem zaskoczony jego przemówieniem.

Można się oczywiście nauczyć jakiego tekstu, można go odczytać z kartki lub z promptera, ale nie da się ukryć sytuacji, w której mówca nie rozumie lub nie identyfikuje się z tym, o czym mówi. Tu Trump mnie zaskoczył bardzo pozytywnie. To nie jest facet, który ma nadmiar czasu i może spokojnie uczyć się swojego wystąpienia. On rozumiał co mówi, on akceptował to co mówił. To było jego przemówienie, nie tych doradców, którzy je pisali lub przygotowali założenia. W nieco ponad 30 minut przedstawił światu to, co stanowi o Polsce i Polakach. Przedstawił to, bez czego nie da się zrozumieć się Polski i Polaków. Zrobił w tej sprawie więcej, niż niejeden zagranicznych historyk zajmujący się sprawami Europy Środkowo- Wschodniej.

I to przemówienie wystarcza mi za wszelkie inne potencjalne korzyści wynikające z wizyty. A tak na marginesie, pamiętają Państwo ostatnie posiedzenie Rady Krajowej PO i wystąpienie G. Schetyny. Proszę porównać te przemówienia i odpowiedzieć na pytanie: kto (Trump czy Schetyna) w swoim przemówieniu więcej razy wymienił słowo „Polska”?

Odpowiedź znamy i to porównanie jest najlepszą oceną zamierzeń, celów i działalności chłopców i dziewcząt z PO.

Oczywiście, przemówienie Trumpa nie spodobało się wielu. W szczególności „ekspertom” GazWybu:



Okazuje się, że wg „eksperta” mamy nowy naród: „wyborcy PIS”. Dowiedziałem się właśnie, że nie jestem Polakiem. Ba, wielu z tych, którzy śmią twierdzić, że „polskość” mają w genach są – jak twierdzi „ekspert” – w błędzie. Szokujące dla mnie jest, że można traktować mówienie o Powstaniu Warszawskim, o dumie i niezłomności jako coś, co jest (powinno być) dla Polaków mało ważne. Cóż, „ekspert” miał szansę zostać kretynem i szansę tę w pełni wykorzystał.

Fakt, w przemówieniu Trumpa nie znalazłem potwierdzenia, że wojska amerykańskie będą stacjonować (i zapewniać bezpieczeństwo) w Polsce do końca świata i dwa dniu dłużej. Przemówienie prezydenta USA traktowało o wartościach, które kształtują naród i społeczeństwo. O wartościach, które decydują w ostatecznym rozrachunku o zwycięstwie. O wartościach, za które warto się bić i warto umierać.

I teraz proszę zwrócić uwagę. POTUS potwierdził nam, że Polacy nadal hołdują tym wartościom. A to jest najlepsza broń przeciwko islamistom. Oni wiedzą, że nie warto pchać się do Polski, bo Polacy się nie poddadzą jak stado baranów idących na rzeź. Oni wiedzą, że Polska to nie Francja, która ma w swojej tradycji elastyczne współdziałanie z okupantem w czasie II Wojny Światowej. O Niemcach nawet nie wspomnę.

Przemówienie prezydenta Trumpa znamy, będziemy mogli powracać i analizować. Ale nie wiemy do końca, o czym rozmawiał POTUS z PAD a także o czym rozmawiano podczas szczytu Trój-Morza. Wiemy, że podpisano memorandum dotyczące zakupu przez Polskę systemu Patriot. I znów, „mądrale” zauważyli, że to sukces Trumpa, bo USA zarobią miliony dolarów. „Mądrale” jednak nie zauważyli, że takiego sprzętu nie kupuje się w hipermarketach (nawet w tym europejskim) – bo nie KAŻDY może kupić, bez względu na posiadaną gotówkę. To nie Caracale, które można wcisnąć każdemu.


Wszystko co najważniejsze w związku z tą wizytą jeszcze przed nami. Kto wie, może i jutrzejszy dzień potwierdzi, że satysfakcja z wizyty Trumpa w Polsce jest w pełni uzasadniona.


Tekst pierwotnie opublikowany w Muzeum Tortur Intelektualnych

Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka