- Rząd Camerona dostarczył do komisji wyborczych tylko ołówki. Długopisów brak. Durnym Brytyjczykom członkowie komisji starają się wmówic, że używanie długopisów jest niedozwolone. http://www.infowars.com/vote-fraud-brexit-supporters-fear-ballots-marked-in-pencil-could-be-changed/
- W komisjach wyborczch nie liczy się głosów. Pakuje się tylko karty w pudełka i wiezie do komisji obwodowych gdzie dopiero następuje ich liczenie.
- Rząd Camerona nie zamówił badań „exit polls”, które jak powszechnie wiadomo dają najpewniejsze, najbardziej zbliżone do ostatecznych wyników szacunki. Czy w kontekście braku długopisów w komisjach kogoś dziwi, że rzetelne badania nie zostały przez Camerona zamówione?
Czyli jaki będzie wynik głosowania Brytyjczyków?
Inne tematy w dziale Społeczeństwo