Uczucia.
Ludzie są wyposażeni w uczucia. Obrzydzenie jest jednym z wielu autentycznych uczuć zawartych w konstrukcji psychicznej każdego człowieka.
Czuję obrzydzenie na samą myśl, że dwóch facetów... fuj!
Pytanie: Czemu się brzydzę? Skąd to uczucie? Przecież sobie tego nie wymyśliłem. Pochodzi z wewnątrz i nie mam wpływu na jego istnienie.
Mogę ewentualnie próbować je oswajać, tolerować źródło obrzydzenia, ale samego uczucia nie wyeliminuję.
Rozumiem, że ludzie rodzą się z rozmaitymi niedoskonałościami. Homoseksualizm uważam za taką niedoskonałość. W procesie tworzenia się nowej istoty ludzkiej, podczas kodowania zapisu genetycznego dochodzi do „urozmaiceń” dzięki którym nowy człowiek nie jest kopią żadnego z rodziców, ani konglomeratem ich kopii. Z powodu mutacji jesteśmy urozmaiceni zgodnie z krzywą Gaussa.
Nie jest winą homoseksualisty, że urodził się z erotyczną skłonnością do swojej płci, tak jak nie jest moją winą, że się tym brzydzę. Różnica polega jednak na tym, że jego skłonności umieszczone są na skraju krzywej Gaussa, a moje w środku. To co dla mnie jest obrzydliwe, dla gejów, pedofili, sodomitów itp. jest naturalne; ich popęd seksualny – dla nich naturalny - jest skierowany w dziwną stronę, z mojego punktu widzenia. Ale nie należy ich winić i karać za to, że tacy się urodzili.
Problem jest tylko taki, że te wszystkie przypadki znajdują się na obrzeżach wspomnianej krzywej Gaussa. Oni się pozbierali i żądają od reszty krzywej Gaussa nie tylko żeby ich tolerować i nie krzywdzić, co osiągneli już dawno temu. Oni chcą, żebyśmy czuli się winni za to, że czujemy odrazę. Demonstrują swoją odmienność jakby chcieli powiedzieć: Tłamście się w poczuciu frustracji, z niemożności podążania za uczuciem, które jest nie do zwalczenia. Tłumcie tę swoją odrazę bo jak nie to jesteście faszystami.
I za to ich nienawidzę.
Komentarze