Stefan Sękowski Stefan Sękowski
70
BLOG

Kongres opozycji antydonaldowej

Stefan Sękowski Stefan Sękowski Polityka Obserwuj notkę 1

Namnożyło się frakcji w Platformie, namnożyło... Jeszcze niedawno PO stanowiła monolit, który „Razem” odegna od koryta braci Kaczyńskich, a tu okazuje się, że w największej partii opozycyjnej pluralizm hula. „Miała być demokracja, a tu każdy ma inne zdanie” - mawiał w takich sytuacjach Główny Elektryk III RP.

Mimo, że nadal nie widzę różnic poglądowych między „frakcją Rokity” a „grupą Tuska”, obie koterie zarzekają się, że bynajmniej nie chodzi w tym sporze o stołki, a o jak najbardziej wzniosłe ideały. Obok tych grup pojawiają się także „chadecy” Marka Biernackiego, „socliberałowie” obrotowca Olechowskiego – utworzenie własnej frakcji, „liberalno-demokratycznej”, zapowiedział także lubelski poseł Janusz Palikot. Niczym na kongres opozycji antyustrojowej, który pod koniec lat osiemdziesiątych połączył m.in. Konfederację Polski Niepodległej, Solidarność Walczącą i Polską Partię Socjalistyczną, tak na gliwicką konferencję programową zjechać ma się śmietanka opozycji antytuskowej.

Spotkanie „środowisk konserwatywno-liberalnych” tak rozwścieczyło liderów PO, że z biegu zawiesili członkostwo dwóch prowodyrów tego zjazdu. Nie znam statutu Platformy, ale na moje oko zawieszać i usuwać członki jest w tej partii szalenie łatwo. No ale, parafrazując innego wielkiego klasyka, walka frakcyjna natęża się wraz ze zbliżaniem się nieuchronnym do ostatecznego zwycięstwa, w związku z czym warto korzystać ze wszystkich środków, które pomogą w utrzymaniu jednolitego kursu.

Donald Tusk i jego wierny giermek Schetyna okopują się i nie przebierają w środkach w oczekiwaniu na pełne merytorycznych argumentów ataki przeciwników. Na dyskusję programową w PO troszeczkę jednak jest późno, zważywszy na fakt, iż wcześniej tak naprawdę Platforma programu nie miała. Coś mam jednak przeczucie, że nawet jeśli stronnicy Rokity & Co. Zwyciężą, to nie będzie to wiktoria konserwatystów nad liberałami, a raczej Antydonaldów z Donaldami właśnie. W końcu polowanie na kaczory to ostatnio narodowy sport w naszym kraju.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka