er.es er.es
603
BLOG

Świętokrzyskie i "Ekomuzeum" w Starachowicach.

er.es er.es Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

    W ramach nadrabiania zeszłorocznych zaległości chciałbym zaprezentować krótką relacje z wizyty w Muzeum Przyrody i Techniki "Ekomuzeum" im. Jana Pazdura w Starachowicach i gorąco zachęcić do odwiedzenia tego interesującego miejsca.

Muzeum to przypomina nam zamierzchłe czasy, gdy gospodarkę Polski opierano na przemyśle, a nie na eksporcie magistrów marketingu i zarządzania do wykonywania prostych prac fizycznych na zachodzie Europy.

Świętokrzyskie i "Ekomuzeum" w Starachowicach.

   Historia hutnictwa w regionie świętokorzyskim sięga starożytności, a rozwój przemysłu metalurgicznego w czasach nowożytnych w Starachowicach i dolinie rzeki Kamiennej zapoczątkował na przełomie XVIII/XIX wieku ksiądz Stanisław Staszic. W Starachowicach można podziwiać cały zachowany hutniczy ciąg technologiczny, od estakad kolejowych po wielki piec.

Świętokrzyskie i "Ekomuzeum" w Starachowicach.

   A tu takie pendolino – może ciut wolniejsze od tego Nowakowego, ale chociaż wagonik się wychyla.

Świętokrzyskie i "Ekomuzeum" w Starachowicach.

      Jedna z największych maszyn parowych (1889 rok) :

Świętokrzyskie i "Ekomuzeum" w Starachowicach.

   I crem de la crem, czyli wieki piec z 1899 roku.

Świętokrzyskie i "Ekomuzeum" w Starachowicach.

 Komin wysoki, eh, miałby co malować Donald Tusk. A propos prezydenta Europy – pamiętacie jak straszył, że wyborcy PiS wygina jak dinozaury? Otóż i o nich coś jest - dinozaurach, nie pisiorach, rzecz jasna.

Świętokrzyskie i "Ekomuzeum" w Starachowicach.

  Część przyrodnicza muzeum prezentuje skamieniałe tropy gadów z późnego paleozoiku i mezozoiku, w jakie obfitują Góry Świętokrzyskie. Ponoć to owe skamieniałości, brane przez ciemny lud (mowa o czasach przed reformą edukacji,  nową maturą i ministry edukacji z odzysku) za ślady czarcich łap, przyczyniły się do różnych podań  o diabelskiej aktywności w tym rejonie.

Obok skamielin zamieszczone są naturalnej wielkości portrety pamięciowe delikwentów, sporządzone w oparciu o znane skądinąd szczątki kostne, które dałoby się dopasować do rzeczonych śladów obuwia.

Świętokrzyskie i "Ekomuzeum" w Starachowicach.

   Tekodont, czyli taki prototyp dinozaura (coś jak Kongres Liberalno-Demokratyczny dla PO):

Świętokrzyskie i "Ekomuzeum" w Starachowicach.

  Pterodaktyl, czyli jurajski substytut kanarka:

Świętokrzyskie i "Ekomuzeum" w Starachowicach.

  A ta czarcia łapka należała ponoć do dilofozaura, tego co grał w 'Parku jurajskim' u Stefka Szpilberga  (vide pierwsza fotka z dinozaurami).

Świętokrzyskie i "Ekomuzeum" w Starachowicach.

   Tyle o historii naturalnej, wracam do historii nowszej. Przemysł w Starachowicach rozwijał się prężnie nie tylko w XIX wieku, w okresie międzywojennym powstały tu w ramach Centralnego Okręgu Przemysłowego zakłady zbrojeniowe. To z budowanych w Starachowicach dział przeciwlotniczych 40 mm na licencji Boforsa i rodzimego już projektu 75 mm we wrześniu 1939 polscy eurosceptycy strzelali do rodaków blogera Amsterna.

 

   A po wojnie – to oczywiście fabryka samochodów ciężarowych „Star. Przymiarki do uruchomienia fabryki ram samochodowych czyniono przed wojną, wiatry historii tak powiały, że fabryka samochodów powstała już po wojnie w tzw. nowej rzeczywistości.

 

Pierwsze „Stary 20” /dość prymitywne technicznie/ opuściły zakłady w roku 1948, po nich była cała seria kolejnych typów i modeli o różnej nośności, przeznaczeniu, rodzajach napędu i zmianach /na lepsze/ technicznych. Cały czas była to produkcja czysto polska. Po 1989 zakładowi zmieniono nazwę z Fabryki Samochodów Ciężarowych im. Feliksa Dzierżyńskiego (Feliks Edmundowicz patronował od 1952) na Zakłady Starachowickie 'STAR', i to tyle, jeśli idzie o zmiany na lepsze. Ostatecznie zakłady przejęła Sobiesław Zasada Centrum S. A. Tak, ten pan Zasada, kierowca rajdowy, co to kupił i splajtował kolejno Stara, Autosana i Jelcza (ostatniego chyba nie do końca, no ale nikt nie jest doskonały). Ostatecznie podupadłe zakłady kupił w 1999 niemiecki koncern MAN co już nie uratowało przemysłu motoryzacyjnego w Starachowicach. Produkcję ciężarówek zakończono definitywnie w roku 2006 a po wielu przeprowadzkach obecna produkcja to szkielety autobusów i komponenty samochodowe.

  Historia Starachowic jak w zwierciadle pokazuje do czego prowadzi ”dzika” prywatyzacja i budowanie drugiej Japonii czy Irlandii w Polsce po 89 r. niszczące polski przemysł.

   Jako ciekawostkę można przypomnieć wyprodukowanie na I pielgrzymkę papieża JP II do Polski w 1979r. słynnego „papamobile” którego replika zajmuje godne miejsce w Muzeum. Niestety, to tylko replika bo komuniści nie mieli zamiaru zachować oryginału. Pojazd dla Papieża został zbudowany z części wypożyczonych z różnych zakładów które zobowiązano się właścicielom zwrócić „po wykorzystaniu” co skwapliwie wykonali /rozebrali na części/ po wyjeździe pp.JP II., ot komusza przebiegłość.

Świętokrzyskie i "Ekomuzeum" w Starachowicach.

  Jak na ironię stoi obok „stara” Milicji Obywatelskiej które budowano jakże w innym celu.

   Wiosna zbliża się szybkimi krokami, zatem planując wypady turystyczno-krajoznawcze warto w nich uwzględnić Świętokrzyskie i Starachowice z Muzeum Przyrody i Techniki.

 PS.  „Stary” są nie tylko w Muzeum ale i w piosenkach jak poniżej:

 

 

 

er.es
O mnie er.es

................. ..................

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości