stoję z boku i patrzę stoję z boku i patrzę
32
BLOG

Zerówka = zero nauki

stoję z boku i patrzę stoję z boku i patrzę Polityka Obserwuj notkę 0

Stan państwa polskiego w dobie dwudziestu lat niekończących się reform można ocenić przez pryzmat edukacji.

Żadna dziedzina egzystencji nie jest tak systematycznie reformowana jak edukacja różnego szczebla. Zaczęło się od likwidacji jednolitych w skali całego kraju podręczników. Tylko po to, by  swoi mogli zarobić na opracowaniu programów i druku książek. Dziś rodzice rokrocznie wydają kasę na nowe podręczniki, a nierzadko we wrześniu dokupują kolejne bo uczyciel zażyczł sobie innego. Dlaczego zażyczył sobie innego? Można się domyślać... Lekarz za "leczenie" odpoczywa na Kanarach. BYć może jest tak, że nauczyciel promujący "najlepszy, dostępny na rynku podręcznik" po zakończeniu roku szkolnego odpoczywa w tym samym miejscu gdzie lekarz...

W ramach reformy edukacji zlikwidowano m.in. mundurek szkolny. Wymyślono ileśtam stopniowy system edukacji z likwidacją szkolnictwa zawodowego i wprowadzeniem gimnazjów. A że po każdej takiej reformie dzieci coraz głupsze to zlikwidowano także kanon lektur szkolnych. M.in. po to, by uczniowie nie musieli czytać...

Dziś już nikt nie ma złudzeń -  za psie pieniądze nauczyciel udaje, że uczy. A uczniowie udają, że się kształcą... Widać to po wynikach różnych testów i egzaminów końcowych. Blisko dwadzieścia procent gimnazjalistów nie potrafi napisać najprostszego wypracowania. Liczba błędów ortograficznych przekracza dopuszczalne stężenia. Maturzysta odpowiada na pytania typu:

Pana Tadeusza napisał: a) Mackiewicz; b) Mickiewicz; c) Słowacki.

Nikt się nie kryje z tym, że tzw. prezentacje kupowane są od studentów polonistyki i nauczycieli, którzy pisaniem na zamówienie dorabiają do nauczycielskiej jałumużny.

Po takiej zreformowanej maturze młodzież zdobywa :)) wykształcenie na wyższej uczelni. 10% studentów pierwszego roku to analfabeci (czyli nie potrafią pisać i czytać) a następne 35 % to analfabeci funkcjonalni (tj. osoby, które co prawda potrafią czytać ale nie rozumieją czytanego tekstu... ) i to pomimo zdanej (sic!) matury...

Tak wykształcony produkt reform edukacji trafia na rynek pracy. I zdobywa pracę adekwatną do wiedzy i umiejętności tj. na zmywak w Irlandii. Tej pierwszej Irlandii..

Ale wróćmy do najnowszej reformy edukacji. Zapewne ze względów fiskalnych (im szybciej skończysz szkołę tym szybciej pójdziesz do roboty. Im szybciej pójdziesz do roboty tym szybciej zapłacisz podatki...) rencami minister Katarzyny Hall leberalna Platforma Obywatelska chciała przymusowo wysłać sześciolatków do szkoły. Po burzliwych protestach rodziców miłościwie panujący nam rząd pozwolił rodzicom na wybór pomiędzy szkołą a przedszkolem. Jak donosi dzisiejsza GazWyb przygotowany przez MEN program nauczania nie zakłada... nauki! Dzieci co prawda mają być skoszarowane pod czujnym okiem "nauczycieli" ale skoszarowanie nie przewiduje nauki pisania i czytania.

I słusznie! Żyjemy w czasach gdzie umiejętność czytania i pisania jest zbędna! Wystarczy, że sześciolatek dowie się co to takiego homofobia i dowie się tego jak zwalczać mowę nienawiści.  W kolejnych latach edukacji będzie rozwijał się w ramach gender studies...

 

"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka