stoję z boku i patrzę stoję z boku i patrzę
193
BLOG

Korupcja - o co te mecyje?

stoję z boku i patrzę stoję z boku i patrzę Polityka Obserwuj notkę 3

Zwrot korupcja pochodzi od łacińskiego terminu corruptio oznaczającego gnicie, zepsucie, stan chorobowy, demoralizację. Z czasem pojęcie korupcji ewoulowało, by przybrać znaczenie łapownictwa i sprzedajności. Przy czym na płaszczyźnie prawno-karnej łapownictwo/sprzedajnośc nie są równe korpucji. Korupcja znana była już w świecie antycznym i istnieje po dzień dzisiejszy. Żaden system polityczno-prawny nie potrafił sobie z tym zjawiskiem poradzić.

Ś.P. prof. Oktawia Górniok - wybitna specjalistka w zakresie prawa karnego gospodarczego -  stwierdziła, iż definicja korupcji nigdy nie powstanie. Wraz z rozwojem prawa będą zmieniać się formy zachowań sprawców korupcji - zarówno tych, którzy korumpują jak i tych skorumpowanych. Zmieni się również znaczenie korzyści wręczanych przy popełnieniu tegoż przestępstwa.

O korupcji powiemy wtedy gdy poseł Sawicka weźmie kopertę na ławce w parku. Z korupcją (zaowalowaną) spotkamy się wtedy gdy ktoś weźmie pieniądze za nic nieznaczącą ekspertyzę i referat czy też otrzyma przelew za niezrealizowaną umowę zlecenie/dzieło. Aktem korupcji będzie remont domu urzędnika gminnego decydującego o lokalizacji drogi. Ale aktem korupcji będzie podesłanie kurtyzan do sejmowego hotelu posłowi, który decyduje o jakiejś ważnej ustawie. Z korupcją spotkamy się wtedy gdy ktoś nagle awansuje tudzież otrzyma całkiem nowe, intratne stanowisko. Korupcją wreszcie będzie użyczenie mercedesa z firankami tudzież darowizna nieruchomości. A przepchnięcie dziecka na lub przez studia to korupcja czy nie?

Mając przed oczyma ledwie te kilka przykładów jak zbudować definicję oddającą całość korupcji?

" Korupcję można podzielić na administracyjną, polityczną i gospodarczą. Najczęściej mamy do czynienia z przenikaniem się jej poszczególnych rodzajów" - wyjaśniała prof. Oktawia Górniok swoim studentom - w tym autorowi niniejszego tekstu.

Zjawisko korupcji rozpatrywane jest na wielu płaszczyznach: prawnej, historycznej, socjologicznej, ekonomicznej i innych. Konkluzja płynąca znad tych dywagacji jest zazwyczaj jedna: korupcji jest zawsze dużo tam gdzie państwo jest  słabe (zorganizowana przestępczość, upadek wymiaru sprawiedlwiości) a także tam gdzie państwo silnie zaangażowane jest w życie gospodarcze. Oba te czynniki - "wypisz i wymaluj" pasują do Polski Anno Domini 2009.

Chcąc uniknąć korpucji czy też realnie ją zwalczać III RP winna pozbyć się darmozjada jakim jest Julia Pitera tj. ministra, który tylko nominalnie zajmuje się korupcją. A jedynym efektem jego działania był tajny ( i zniszczony) raport, z którego wiemy, że kilogram dorsza kosztuje nieco ponad osiem złotych...

Rolą Rządu RP winno być wzmocnienie wymiaru sprawiedlwiości i wzmożenie kontroli wśród administracji rządowej i samorządowej. Znaczącym krokiem w kierunku walki z korupcją byłoby znaczne odchudzenie administracji rzędu kilkudziesięciu procent wszystkich etatów. Im mniej urzędników tym mniej okazji do wręcznia/przyjęcia korzyści. Wreszcie oszczędność na etatach to środki budżetowe, które można przeznaczyć na inne cele - choćby budowę autostrad czy modernizację szlaków kolejowych...

Najpilniejszą potrzebą polskiego parlamentu winna stać się sprawa  zniesienia urzędniczej uznaniowości w wydawaniu decyzji administracyjnych oraz skrajne obcięcie gałęzi ludzkiej aktywności gdzie te decyzje winny być udzielane. Dziś państwo jest omnipotentne - ingerencja zaczyna się koncesjonowania handlu bronią a kończy na tak prozaicznych sprawach jak wydawanie licencji dla taksówkarzy. Brak nadzoru państwa oznaczać będzie niemozliwość wręczenia łapówki...

Wreszcie kwestia ostatnia. Korpucja pojawia się tam gdzie państwo jest podmiotem gospodarczym. Stąd natychmiast winny zniknąć skarlałe (pod względem prawnym i ekonomicznym) wszelkiej maści spółki Skarbu Państwa, zakłady budżetowe etc. Najwięcej korpucji jest tam gdzie urzędnik/funkcjonariusz wydaje nieswoje pieniądze...

Dlatego zamiast kontestować wyrok Trubunału Konstytucyjnego i wyzywać go od antypisowskiego (czy też innego) organu należy natychmiast uchylić całkowicie definicję korupcji (a właściwie po orzeczeniu TK to jej resztki) zawartej w ustawie o CBA albowiem taka definicja (zresztą jak i każda inna) z istorty rzeczy wiąże ręce organów antykorpcyjnych.

Wprowadzenie w życie postulatu "państwa minimum" nie zlikwiduje korupcji ale na pewno radykalnie ją ograniczy.

Poniżej; prof. Oktawia Górniok wśród studentów.

źródło: Dziennik Zachodni - The Times

"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka