Zaliczyłem krótki i treściwy pobyt w Londynie. Cudownie dostajne miasto, w którym zmaterializował się zwrot "Imperium". Widać, że Londyn to miejsce, z którego dominuje się nad światem.
NIe chcę pisać o tym gdzie byłem, co jadlem i co piłem. Chcę krótko o pewnym epizodzie.
Jestem w epicentrum - na Trafalgar Square. Spoglądam na dostojne lwy pod kolumną Nelsona. Stając plecami do National Gallery spójrzcie w niebo - widać ogromną liczbę samolotów podchodzących do lądowania. Spoglądając w górę pierwsze co się nasuwa to myśl o lotniczym korku, który powoli, sukcesywnie jest rozładowywany...
Nieco powyżej lwów - na dziedzińcu przed national Gallery odbywa się demonstracja. A raczej dobrze zorganizowane zbiegowisko. Około 50 osób. Rozwinięty transparent z arabskim napisem. Głównodowodzący przez megafon zapodaje tekst, reszta odpowiada. Całą demonstrację ochrania dwóch (sic!) "bobów" - pałek, broni palnej etc.
Od tubylczego Polaka wiem, że w tym miejscu codziennie coś się dzieje... W hotelu gorączkowo pstrykam telewizyjnym pilotem. Ani w BBC ani w jakimkolwiek innym kanale nie ma ani słowa o demonstracji muzułmanów na Trafalgar! Żaden z czytających z promptera (vide Kuźniar) z zatroskaną miną nie wmawia widzom, że Wielka Brytania jest pośmiewiskiem Europy, że śmieją się w Polsce etc. Studia telewizyjne nie puchną od ekspertów biedzących nad upadkiem brytyjskiem demokracji. Kolejnego dnia w drodze na lotnisko przejrzałem gazety w metrze i pociągu (brytole mają swobodny zwyczaj pozostawiania prasy w środkach komunikacji publicznej) - rzecz jasna ani słowa o demokracji.
Skoro codziennie ktoś stoi na tym placu i ma PRAWO sobie pokrzyczeć to widocznie nad Tamizą słowo DEMOKRACJA rzeczywiście oznacza DEMOKRACJĘ.
Wróciłem nad Wisłę... W Polsce trzydzieści babć z różańcem to neverending story. Gdy widzę eksperta Rolickiego to bolą mnie zęby. Hanna Gronkiewicz "nawiedzał mnie Duch Święty"- Waltz publicznie łże, że ochranianie trzydziestu osób pod krzyżem kosztowało ponad milion złotych. Wyszło na to, że policjanci i strażnicy miejscy na codzień służą za free a pieniądze dostają tylko za stanie pod Pałacem Prezydenckim...
Do tego mamy monitoring. Przez pięć miesięcy udało się jedynie zatrzymać pięć osób i przewieżć do izby wytrzeźnień (info z TVN Warszawa?). NIe udało się zatrzymać nikogo za udział w bójce i pobiciu, nie udało się zatrzymać nikogo lejącego na znicze, nie udało się zatrzymać nikogo plującego na babcię z różańcem i tę samą babcię wyzywaną od kurew i rydzykowych dziwek. Nasi dzielni obrońcy "prawa" nie zatrzymali nikogo za używanie słów powszechnie uznanych za obelżywe - więc nijak nie potrafię zrozumieć na co poszedł ten milion. Zwłaszcza, że ciągle mam przed oczami tylko dwóch policjantów z Londynu.... Może pani Hania wypłaciła sowite premie komendantom...?
Rządzi nami partia, w której wszyscy usta mają pełne frazesów o demokracji i państwie prawa. A zawadza im ledwie trzydzieści osób... Co to za demokracja, w której nie można sobie postac na ulicy i pokrzyczeć lub tylko postać i pomilczeć? Nie ma tu mowy o demokracji a można mówić jedynie o małostkowości - jeszcze dobrze nie skończyły się pogrzeby ofiar smoleńskiej tragedii a największym zmartwieniem pani HGW były koszty zmywania bruku na Krakowskim Przedmieściu. Rozlana ze zniczy stearyna to największe zmartwienie tej władzy....
Pojawiły się wczoraj głosy , że Krzyż został internowany. Ciekawe czy i kiedy z tej interny zostanie zwolniony. Lat temu trzydzieści ci zwykli siedzieli we Wronkach a Symbol siedział w Arłamowie. Czy dla zwykłych Krzyży dzisiejsza władza przewidziała jakieś Wronki? Czy jest przygotowany Arłamów dla Krzyża Symbolu?
Wolna Polska czy PRL bis? A może PRL bez bis?
"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner
A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka