Mija równo rok kiedy to Robert Biedroń (a właściwie Robert B). Został zatrzymany za czynną napaść na umundurowanego funkcjonariusza Policji. Chwilę potem usłyszał zarzuty. Mija rok i nic. Czy poseł R. skryje się - jak ciota - za immunitetem czy też przyjmie wyrok na klatę z godnością? A może znów będziemy mieć powtórkę z kazusu Piesiewicza (czyli będziemy zmuszeni czekać do wygaśnięcia mandatu poprzez zakończenie kadencji)?


"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner
A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka