Mamy nową mikro-aferę (chciałoby się rzec: jacy parlamantarzyści takie afery...)
Dziś media donoszą, iż euro-parlament zmierza do odebrania immunitetu deputowanej Małgorzacie Handzlik (oczywiście Platforma Obywatelska). Chodzi o wyłudzenie pieniędzy na kurs językowy, w którym nie uczestniczyła. "Nieprawidłowości" w finansach MH pojawiły się po kontroli brukselskich urzędników.
Przypominam, że każdy euro-poseł dostaje ok. 6200 euro na rękę i kolejne 4200 euro na dojazdy do Brukseli. łącznie grubo ponad 40 tysięcy peelenów. A ile może kosztować kurs językowy, 200-300 eurosów?
Wyszło na to, że lepkie łapki dotarły nawet na brukselskie salony...
Zaraz pojawi się kandydat na para-olimpiadę, który będzie pisał dyrdymały o jakimś raporcie za 65 peelenów, co nie?
"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner
A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka