Sprężyna anty-homoseksualizmu strzeliła. Strzeliła ustami niezbyt rozgarniętego (eufemizm) Bolka. Mędrzec Europy powiedział to co myśli (co najmniej) 3/4 społeczeństwa. A myśli, że propaganda homoseksualna jest zbyt nachalna, zbyt natarczywa. Zdecydowana większość uważa, że problem jest zbyt rozdmuchany do liczby jednostek w społeczeństwie (wyobraźcie sobie, że reprezentanci jakiejś dyscypliny sportu domagają się takich samych uposażeń jak piłkarze - po jednym (góra dwóch dniach) byliby przykryci czapką innych tematów...W zamian mainstram'owe media karmią nas codziennie opowieścią w stylu "dzień bez pedała to dzień stracony"... Teraz rozpocznie się grillowanie "Legendy Solidarności", egzegeza wszystkich wystąpień i publiczne definiowanie troglodyty, prymitywa...
Pora na powrót do normalności - przestrzeń publiczna musi być wolna od homoseksualnej agitki. 2-3% ogółu nie może zakrzyczeć wszystkich tematów. I albo geje odejdą w cień albo ogół wymusi ciszę...
Homoseksualiści do łóżek, a nie na ulice!

"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner
A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka