Jeżeli nadchodzące wybory wygra PiS to z bardzo dużym prawdopodobieństwem jeszcze w tym roku Ministerstwo Obrony Narodowej ogłosi powrót obowiązkowej służby wojskowej dla polskich 19 latków. To będzie dla PiS-u najlepszy czas do wdrożenia w życie kontrowersyjnych czy niepopularnych reform.
Młodzi polscy mężczyźni zdecydowanie nie chcą trafić do koszar. Jednak powrót takiej kilkumiesięcznej służby wojskowej jest już niemal pewny. PiS ma plany na wzmocnienie potencjału militarnego polskiego wojska, a nie da się tego zrobić tylko poprzez powiększenie armii zawodowej. Przymiarki do powrotu obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej mieliśmy niedawno. Wojsko po wielu latach zaczęło wzywać rezerwistów na obowiązkowe ćwiczenia wojskowe. Jednak dzięki sporemu oburzeniu potencjalnych wezwanych, MON przystopowało ze swoimi ambicjami. Zbliżały się wybory więc nie był to najlepszy czas na takie niepopularne decyzje. Wszystko będzie jasne już po wyborach. Jeżeli PiS zatrzyma władzę to jest to w zasadzie przesądzone, że młodzi Polacy będą musieli zakładać kamasze.
Jest kilka powodów dla których MON podejmie takie decyzje. Pierwszy to oczywiście wojna na Ukrainie, której końca nie widać. Drugi to ambicje rządu, który chce zbudować potencjał militarny na skalę Francji czy Wielkiej Brytanii. Nieoficjalnie mówi się o słabej jakości kandydatów na żołnierzy. Dzięki zasadniczej służbie, będzie większa szansa zatrzymać w wojsku młodych, zdrowych i sprawnych fizycznie mężczyzn. Tak było właśnie w czasach PRL-u kiedy dowódcy jednostek nakłaniali do zostania w armii najlepszych poborowych.
Ciężko powiedzieć czy tylko PiS jest zdolny do wdrożenia takiej reformy. Jedno jest pewne, 15 października będzie bardzo ważnym dniem dla setek tysięcy młodych polskich mężczyzn i głosowaniemoże być najskuteczniejszą formą protestu przeciwko obowiązkowej zasadniczej służbie wojskowej.
