Od czasu wyboru Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej jego siła i moc sprawcza rosną w zawrotnym tempie. Jeszcze w sobotę był małym, nic nie znaczącym politykiem, wybranym na jakieś marne stanowisko w strukturach Unii Europejskiej. Wraz z upływem dni oceny zarówno jego możliwości, jak i zajmowanego stanowiska ulegają diametralnej zmianie. Zastraszająco szybko rośnie wiara w możliwości decyzyjne naszego premiera, szczególnie wśród tej części społeczeństwa, która do tej pory uważała go za nieskutecznego polityka. Niedawne Donald „Nic nie mogę” Tusk, zostało nagle przez opozycję zamienione na Donald „Wszystko Może” Tusk.
Nie ma się co temu dziwić. Fakty mówią same za siebie. Pomimo, iż jeszcze nie objął funkcji szefa RE, już zdążył załatwić Cameronowi ograniczenie świadczeń socjalnych dla imigrantów w Wielkiej Brytanii. Za chwilę to samo dostanie rząd Irlandii. W międzyczasie dokonał rozbioru Ukrainy na rzecz Putina i Merkel.
Wieść o wszechmogącym Tusku lotem błyskawicy roznosi się po Europie. Nikt nie chce zadzierać z naszym premierem. Nawet prezydent Francji nie wytrzymał presji i w obawie przed gniewem przyszłego szefa RE, postanowił wstrzymać dostawę okrętów Mistral do Rosji.
Przed nami szczyt NATO w Walii. Wszelkie decyzje jakie tam zapadną, będą oczywiście skonsultowane z Tuskiem i po ewentualnych korektach wprowadzone w życie.
http://www.rmf24.pl/raport-ukraina/fakty/news-francja-nie-mozemy-dostarczyc-rosji-pierwszego-mistrala,nId,1494691
Ograniczony umysł pozwala mi jedynie na pisanie idiotycznych wywodów o marnej jakości publicystycznej. Na szczęście nikt nie musi ich czytać.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
